Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje ćwierć wieku i popadł w zapomnienie

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
Prace Tymoteusza Muśki w Domu Pomocy Społecznej „Kalina” ogląda Alfreda Wasilewska
Prace Tymoteusza Muśki w Domu Pomocy Społecznej „Kalina” ogląda Alfreda Wasilewska
Nikifor znad Czarnej Hańczy.

Tak zwykle nazywali go fachowcy i doceniali prymitywistę z Suwałk. Podobnie jak kolekcjonerzy.

Minie wkrótce dwadzieścia pięć lat od śmierci Tymoteusza Muśki. Prace prymitywisty są ciągle rozproszone, nikt nie pokusił się nawet o ich skatalogowanie.

- Nikt nigdy nie zorganizował porządnej wystawy. Muśko, praktycznie, poszedł w zapomnienie nawet w mieście, gdzie kiedyś obudził się jego talent - twierdzi Marek Krzysztof Sobczak, plastyk z Suwałk, mieszkający obecnie w Warszawie. - Chyba czas najwyższy, aby przypomnieć o naszym "Nikiforze".
Sobczak w tej sprawie zwrócił się do Marka Buczyńskiego, wiceprezydenta Suwałk, odpowiedzialnego m.in. za kulturę.

Wyjąć z piwnicy
Część dorobku Muśki wyeksponowana jest w Domu Pomocy Społecznej "Kalina". Sporo obrazów i rysunków znajduje się w zbiorach prywatnych. Kiedy prymitywista stawał się już modny, kupowano je za karton papierosów albo flaszkę wódki, bo malarz niekoniecznie orientował się w ich rzeczywistej wartości.
- Przede wszystkim trzeba jednak zrobić porządek z pracami, które leżą gdzieś w piwnicach Regionalnego Ośrodka Kultury i Sztuki - uważa Sobczak. Proponuje m.in. stworzenie internetowej galerii, przygotowanie wystawy w Muzeum Okręgowym, gdy zakończy się remont, opracowanie profesjonalnego katalogu.

Z papierosem na ulicy
Muśko urodził się w 1917 r. na Ukrainie. Podobno w czasie drugiej wojny światowej był żołnierzem armii Berlinga i doznał poważnej kontuzji. W rezultacie nie władał prawą ręką, utykał na jedną nogę, miał kłopoty z wymową. Po 1945 r. osiadł w okolicach Bielska Podlaskiego. W 1974 r. został pensjonariuszem Państwowego Domu Pomocy Społecznej w Suwałkach.

Wtedy zaczął malować. Zaopiekowali się nim pracownicy miejscowego domu kultury, zwłaszcza nieżyjąca już Jadwiga Błaszczyk-Jurkonis. Muśko miał swój udział w kolorycie miasta. Niemal codziennie widywano go na ulicy Kościuszki z blokiem rysunkowym i nieodłącznym papierosem. Zmarł w sierpniu 1985 r. w domu opieki społecznej w Węgorzewie.

Dobry pomysł
Tak inicjatywę Sobczaka ocenia Jarosław Filipowicz, rzecznik UM w Suwałkach. - Na pewno nie przegapimy rocznicy śmierci Muśki - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna