Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niech starówka wreszcie ożyje!

Michał Modzelewski [email protected]
– Warto przyjść i pokazać, że chcemy jak najszybszych zmian na rynku – mówi Krzysztof Staniórski z Łomży (na zdj. z córką Zuzią)
– Warto przyjść i pokazać, że chcemy jak najszybszych zmian na rynku – mówi Krzysztof Staniórski z Łomży (na zdj. z córką Zuzią)
Akcja już dziś. Będzie grochówka, strzyżenie psów i malowanie twarzy.

W samo południe w Łomży odbędzie się impreza, która ma pokazać władzom, że nie trzeba wiele, aby na starówce nie było tak pusto.

Ponad pół tysiąca osób poparło akcję "Obudźmy łomżyńską starówkę", którą kilka tygodni temu na portalu Facebook organizował Krzysztof Staniórski. Jej efektem ma być dzisiejszy piknik na rynku. Organizatorzy liczą, że gdy władze miasta zobaczą, że łomżyniakom zależy, aby to miejsce nie było puste, to prędzej wezmą się do prac nad jego rewitalizacją.

Zyskali wsparcie
- Startujemy punktualnie w samo południe - zaprasza Staniórski. - Cieszymy się, że kilka instytucji okazało nam wsparcie i zorganizowało kilka atrakcji. "Weta" będzie częstowała grochówką i za darmo ostrzyże nam psa lub pomaluje twarz.

Najmłodsi będą mogli za darmo pojeździć kucykiem, a odważni zaśpiewać, bo cała impreza będzie profesjonalnie nagłośniona. Organizatorzy liczą na jak największą frekwencję, bo uważają, że tylko tak można przeciwdziałać bierności władz, która od lat nie potrafi rozwiązać problemu pustoszejącego rynku.

Przyjdź i się podpisz
Dlatego też każdy, kto zjawi się dzisiaj na rynku, będzie mógł złożyć podpis pod petycją do rządzących, aby ci zakasali rękawy i przyspieszyli zapowiadaną rewitalizację rynku.

Bezpośrednim impulsem do akcji była decyzja wręcz odwrotna. Łomżyńscy przedsiębiorcy od lat deklarują, że na rynku nie będą otwierać knajpek, czy restauracji, dopóki władza nie zliberalizuje restrykcyjnych przepisów dotyczących sprzedaży alkoholu na tym obszarze.

Jednak z końcem marca trzynastu radnych odrzuciło propozycję prezydenta i nadal otwarcie lokalu bliżej niż 90 m od tamtejszych obiektów chronionych (czyli m.in. czterech kościołów) jest wciąż niemożliwe.
Wydaje się jednak, że sprawa jest na najbliższe pół roku stracona, bo jak tłumaczył pytany przez nas Maciej Borysewicz (PO), przewodniczący rady i zwolennik liberalizacji, do ponownego głosowania nad tą kwestią nie uda się powrócić wcześniej niż jesienią. Prawo nie zezwala stawiać tej samej kwestii na forum rady wcześniej niż pół roku od poprzedniej próby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna