Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedawno powołany, a już chcą jego dymisji

Julia Szypulska [email protected]
Dariusz Górski, dyrektor szpitala od ponad dwóch miesięcy, nie ma sobie nic do zarzucenia
Dariusz Górski, dyrektor szpitala od ponad dwóch miesięcy, nie ma sobie nic do zarzucenia Archiwum
Suwałki. Sytuacja jest tak zła, jak jeszcze nigdy, a dyrektor nic nie robi, żeby ją poprawić - uważają ordynatorzy z suwalskiego szpitala.

O pomoc w tej sprawie poprosili prezydenta miasta. - To jawna złośliwość wobec mojej osoby - komentuje Dariusz Górski, szef suwalskiej placówki.

Potrzebny menedżer

Z dramatycznym apelem przyszło do Józefa Gajewskiego kilku szefów oddziałów. Ich zdaniem, sytuacja finansowa placówki jest tak fatalna, że pieniędzy nie wystarcza nawet na najpilniejsze potrzeby. Brakuje ich między innymi na zakup leków, opatrunków i środków czystości. Są też problemy z płaceniem rachunków za media. Ordynatorzy twierdzą także, że dyrektor placówki nie wykazuje żadnych starań, żeby ją ratować.

Powyższe zarzuty prezydent Suwałk przedstawił w ubiegły czwartek podczas spotkania z marszałkiem województwa Jarosławem Dworzańskim.
- Szpitalem, który jest w tak trudnej sytuacji, powinien zarządzać sprawny menedżer - zauważył.
Choć Gajewski nie powiedział tego wprost, trudno było mieć wątpliwości, że chodzi o dymisję Górskiego. Siedzący obok marszałek Dworzański przypomniał jedynie, że "w razie co", urząd może dyrektora zdymisjonować w każdej chwili.

Woda w ustach

- Nikt do mnie z takimi problemami nie przychodził - twierdzi tymczasem Dariusz Górski. - A z ordynatorami spotykam się regularnie. Nie rozumiem też, dlaczego zgłosili się do prezydenta miasta zamiast do organu założycielskiego szpitala.
Szefowie oddziałów nabrali tymczasem wody w usta. Kto był na skardze u Gajewskiego, nie wiadomo.

- Pierwsze słyszę o jakimś apelu do prezydenta, ale pewnie coś tam do niego dotarło - mówi tajemniczo Roman Szczypiński, ordynator chirurgii ogólnej. - Cały czas w szpitalu jest źle, ale jakoś sobie radzimy.

Informacji o tym, że placówce brakuje leków i opatrunków nie potwierdza też kilku innych ordynatorów. - Nie spotkałem się z tym na swoim oddziale - mówi Wojciech Wołosz, szef chirurgii dziecięcej.

Czekają na postęp

Dariusz Górski uważa całą sprawę za atak na swoją osobę. Czy ma się czego obawiać i rzeczywiście zbierają się nad nim czarne chmury?

- Pan dyrektor jest na stanowisku od niedawna, ale jeśli będzie widać postęp, to "pojawi się słońce" - mówi enigmatycznie Bogusław Dębski, wicemarszałek odpowiedzialny za służbę zdrowia. - A sytuację szpitala cały czas monitorujemy.

Przypomnijmy, że Górski pełni swoją funkcję dopiero od połowy grudnia. Został na nią powołany jeszcze przez poprzedni zarząd województwa. Już na początku pod jego adresem posypało się z różnych stron wiele krytycznych uwag. Jak długo utrzyma się na stanowisku, nie wiadomo. Na razie przygotował plan naprawczy dla suwalskiego szpitala, który w tym tygodniu zamierza przedstawić załodze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna