Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedługo zabraknie lekarzy rodzinnych. Nie będzie komu nas leczyć!

Paulina Bronowicz
- Medycyna rodzinna to specjalność trudna, interdyscyplinarna. Trzeba być po trochu gastrologiem, po trochu kardiologiem i mieć dobre podejście do ludzi - uważa dr Krystyna Kamińska-Nizik.
- Medycyna rodzinna to specjalność trudna, interdyscyplinarna. Trzeba być po trochu gastrologiem, po trochu kardiologiem i mieć dobre podejście do ludzi - uważa dr Krystyna Kamińska-Nizik. fot. P. Bronowicz
Oblężenie gabinetów lekarskich jest już teraz, a za cztery lata zabraknie nam lekarzy rodzinnych.

Blisko rok nasza przychodnia szuka lekarza rodzinnego, chętnie zatrudnilibyśmy nawet dwóch medyków. Ale miesiące mijają, a nikt się nie zgłasza - mówi dr Krystyna Kamińska-Nizik, kierownik przychodni rodzinnej przy ul. Reymonta w Łomży.

To efekt m.in. tego, że spadło, i to o około 70 proc., zainteresowanie specjalnością "medycyna rodzinna" na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku.

Studenci wolą inne działy

- Jeszcze dwa lata temu medycynę rodzinną wybierało 20 osób, bo tylu lekarzy rodzinnych co rok potrzeba w województwie podlaskim. W tym roku zdecydowało się na nią tylko sześciu studentów - przyznaje prof. Leon Chyczewski, rzecznik prasowy UM w Białymstoku. - Oznacza to, że już za cztery lata odczujemy poważny brak lekarzy pierwszego kontaktu.

Szukają lżejszej pracy

- Brak prestiżu, a za to naprawdę ciężka praca i telefon czynny całą dobę. W zamian inni specjaliści traktują nas jak lekarzy gorszej kategorii - tak o codzienności lekarzy rodzinnych opowiada Krystyna Nizik.

Zdaniem lekarza, realia te są doskonale znane studentom medycyny, dlatego młodzi wybierają wąskie specjalności, wiążące się jednocześnie z większym uznaniem środowiska lekarskiego i społeczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna