Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niełatwo się zmienić

Tomasz Kubaszewski [email protected]
To miejsce, czyli papieski apartament w wigierskim klasztorze, Irena i Stanisław Milewscy odwiedzają chętnie i często
To miejsce, czyli papieski apartament w wigierskim klasztorze, Irena i Stanisław Milewscy odwiedzają chętnie i często T. Kubaszewski
Suwalszczyzna. Ludzie wcale nie są lepsi i o Papieżu zapomnieli - uważa Stanisław Milewski.

- Wystarczy spojrzeć, co się dookoła nas dzieje. Jeśli jakaś pozytywna zmiana zaszła, to tylko wśród zwykłych ludzi.
Rodzina Milewskich ze wsi Leszczewo już zawsze związana będzie z Janem Pawłem II. Z tego powodu, że w czasie pielgrzymki do Polski w 1999 r. odwiedził ich skromny dom.
Co Polacy zapamiętali z nauczania Jana Pawła II? Zapytaliśmy o to kilka osób. Wszyscy uważają, że to ważniejsze, niż nazywanie szkół imieniem zmarłego dwa lata temu Papieża, czy też stawianie mu za publiczne pieniądze pomników, których nigdy nie chciał.
Żyją skromnie
Na niezapowiedziane wizyty w domu Milewscy patrzą niechętnie. Nie chcą rozmawiać, nie godzą się na zdjęcia. Nie żeby byli niegrzeczni. Poczęstują jabłkiem, zaproszą do wspólnej modlitwy przy znajdującej się przed domem kapliczce. Bo w sumie, ile razy można mówić to samo...
Rodzina żyje tak, jak żyła - skromnie. Prowadzą kilkunastohektarowe gospodarstwo. Gleby w tych okolicach są kiepskie, więc trzeba się mocno napracować, aby coś z tego wyciągnąć. Mają pięcioro dzieci. W domu została już tylko dwójka najmłodszych. To jedna z nielicznych informacji, którą udaje się wyciągnąć od Stanisława Milewskiego.
- Nie mam czasu, nie mam czasu - powtarza, kiedy na chwilę udaje się zatrzymać krążący po przydomowym polu traktor. - Może później, jak przyjedziemy do Wigier.
W byłym klasztorze kamedułów, gdzie Jan Paweł II zatrzymał się kiedyś na wypoczynek, okolicznościowe uroczystości trwają od soboty.
Ile święconej wody potrzeba?
Profesor Andrzej Strumiłło był w klasztorze w 1999 roku, kiedy gościł tam polski Papież. Kto wie, czy to nie dzięki obrazowi znanego artysty Jan Paweł II tu zawitał.
- Kiedy na początku lat dziewięćdziesiątych delegacja z ówczesnego woj. suwalskiego pojechała do Watykanu, wzięła ze sobą mój pejzaż jeziora Wigry - opowiada. - Papież spojrzał i powiedział: "Muszę tam jeszcze pojechać".
W 1999 r. Strumiłło namalował kolejny pejzaż. On także wręczony został Ojcu Świętemu.
- Obecność tego Człowieka wycisnęła piętno nie tylko na życiu zwykłych ludzi, ale też świata - mówi profesor. - Nie ma dyskusji, że to postać, która na trwałe zapisała się w historii. A temu, że nie wszyscy czerpią z jego nauk, specjalnie nie można się dziwić. Ludzie tak łatwo się nie zmieniają. Nawet gdyby wiele razy kropić ich wodą święconą.
Był zawsze po stronie człowieka
Dla polskich Litwinów Jan Paweł II też był kimś wyjątkowym.
- Dawał przykład, jak kochać ludzi - mówi Witold Liszkowski, wójt Puńska.
Liszkowski uważa jednak, że z tego nauczania zostało niewiele. - Najmniej wniosków wyciągnęli ci, którzy najczęściej na Jana Pawła II się powołują - uważa.
Leszek Cieślik, burmistrz Augustowa, ma inne zdanie na ten temat.
- Wiele zmieniło się jednak na lepsze - twierdzi. - Inaczej postrzega się np. ludzkie nieszczęście. Dzisiaj jest znacznie więcej chętnych do udziału w różnych akcjach charytatywnych i więcej tych akcji jest.
Burmistrz oburza się, słysząc pytanie, kogo Jan Paweł II poparłby w sporze o obwodnicę Augustowa.
- Nie mieszajmy tego wybitnego Polaka do takich spraw - mówi. Ale po chwili dodaje: - On zawsze jednoznacznie wypowiadał się za człowiekiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna