Nieławice: Kibice ŁKS Łomża 1926 wyciągnęli pomocną dłoń do samotnych matek

Rozmiar tej pomocy mile nas zaskoczył - podkreśla Paweł Rosłon, który od lat prowadzi Dom Samotnej Matki w Nieławicach niedaleko Wizny. - Nigdy wcześniej nie otrzymaliśmy jednorazowo tak ogromnego wsparcia. Dlatego z całego serca dziękujemy kibicom ŁKS i łomżyńskim firmom, które włączyły się do akcji "Kibice Dzieciom".

W ciągu trzech ostatnich lat wspomniana akcja skierowana była do wychowanków łomżyńskiego domu dziecka. Ale gdy kibice odwiedzili mieszkanki Domu Samotnej Matki w Nieławicach, postanowili, że w tym roku po raz pierwszy pomogą właśnie samotnym matkom.

- Bardzo nas poruszyła trudna sytuacja tych rodzin - przyznaje Filip, kibic ŁKS. - Postanowiliśmy pomóc.

I okazało się, że biało-czerwone serca sympatyków ŁKS nie pozostały obojętne.
- Tegoroczne zainteresowanie akcją przerosło nasze oczekiwania - dodaje Filip. - Włączyli się w nią nie tylko kibice z Łomży, ale też z Kolna, Mątwicy, Piątnicy i innych okolicznych miejscowości.

W ciągu niespełna miesiąca udało się zebrać ponad tonę żywności, chemię, artykuły przemysłowe, odzież, obuwie, a nawet sprzęt RTV i AGD.

- Wśród tych rzeczy były m.in. nowe ubrania z metkami, a nawet cztery telewizory - wylicza Filip. - Aby przewieść to wszystko do Nieławic potrzebowaliśmy czterech busów i siedmiu aut osobowych.

W akcję włączyli się ratownicy z Grupy Ratowniczej "Nadzieja", którzy w przedświąteczną sobotę też pojechali do Nieławic.

- Aż mnie ciarki przeszły, gdy wszyscy wjechali przed nasz dom - przyznaje jedna z matek. A obecnie mieszka tu 11 kobiet i blisko 50 dzieci.

Dzięki tym, którzy włączyli się w kibicowskie pomaganie, dzieci z Nieławic miały świąteczne paczki i... ciepłe kaloryfery.

- Kibice przywieźli dziesięć i pół tony miału oraz wywrotkę drewna - mówi Paweł Rosłon. - Bardzo dziękujemy, bo nasza kotłownia była już pusta.

Kibice dziękują tym, którzy poparli ich inicjatywę i zapowiadają, że za rok kolejna edycja akcji.