Adam H. został za to nieprawomocnie skazany na karę 6 miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat. Obrona złożyła odwołanie. Ruszył proces odwoławczy. Zarzuty dotyczą okresu marzec - czerwiec 2010 r. Wówczas dopiero toczyło się w Prokuraturze Rejonowej Białystok-Południe dochodzenie w sprawie nielegalnej wycinki (zarzuty usłyszeli m.in. właściciele wspomnianej firmy - prawomocnie skazani, oraz były dyrektor Aeroklubu Białostockiego - uniewinniony).
Jeden z podwykonawców zeznał w postępowaniu przygotowawczym, że wycinane były wyłącznie drzewa połamane, suche, chore oraz krzaki (niewartościowe) i to takie, które wskazał leśniczy. W rzeczywistość - jak stwierdził sąd w głównym procesie- wycinane były wszystkie drzewa i nie wskazywał ich leśniczy. Skazani wykarczowali ponad 1 tys. msześc. drzew wartych blisko 136 tys. zł. Takie były straty właściciela - gminy Białystok.
Po jakimś czasie podwykonawca, jako świadek, wyznał, że był nakłaniany przez Adama H. do złożenia fałszywych zeznań. Ruszył więc drugi proces. Zdaniem obrońcy, świadek jest niewiarygodny, gdyż w krótkim czasie zmieniał swoje zeznania. W dodatku między nim, a oskarżonym istniał wieloletni konflikt na tle finansowym.
- Kierował się chęcią rewanżu - zaznaczył adwokat.
Obrońca wnosił o uniewinnienie, prokurator - o utrzymanie wyroku. Decyzję sądu w tej sprawie poznamy 16 listopada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?