Wzrasta liczba nieletnich zażywających marihuanę i haszysz. Coraz więcej osób trafia też na leczenie - wynika z informacji przygotowanej przez suwalski ratusz.
- Problem narasta w zastraszającym tempie - przyznaje Beata Andruczyk, psycholog i prezes fundacji "Ego", która wspiera osoby uzależnione. - Rodzice mają małą wiedzę na temat zagrożenia i boją się tematu. A młodzież, niestety, eksperymentuje.
Narkotyków się nie dzieli
Dzisiaj suwalscy radni będą debatować nad projektem miejskiego programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych oraz przeciwdziałania narkomanii na najbliższy rok. Z dokumentu wynika, że coraz więcej nieletnich trafia do działającej przy szpitalu psychiatrycznym poradni leczenia odwykowego. W ubiegłym roku zarejestrowano tam 37 osób, dwa razy więcej niż rok wcześniej. Poza tym, nikt nie ma wątpliwości, że jest to zaledwie wierzchołek góry lodowej.
- Coraz więcej dzieci zgłasza się na nasze zajęcia - mówi B. Andruczyk, która realizuje program tzw. wczesnej interwencji. - Większość uważa, że marihuana, to narkotyk lekki, który nie szkodzi, nie uzależnia. Natomiast specjaliści nie uznają takich podziałów.
Z miejskiego programu wynika, że co 20. nieletni wie, gdziem w mieście można kupić narkotyki. Najczęściej jednak nabywa je za pośrednictwem Internetu. Jest też duży problem z alkoholem. Zdaniem władz miasta, spożywa go "znacząca" liczba uczniów w wieku od 15 do 17 lat. Na dodatek, bez problemu może używkę zakupić. Przez ostatnie trzy lata nie było żadnych postępowań w sprawie sprzedaży i podawania alkoholu. W tym roku - dwa.
Zdaniem władz miasta organy ścigania wykazują się w tym zakresie niską skutecznością. - Prowadzimy kontrole w punktach sprzedaży - zapewnia Anna Chamiuk-Wałecka z KMP w Suwałkach.
A Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach dodaje, że nawet jeśli postępowanie jest prowadzone, to ustalenie osoby, która sprzedała, lub udostępniła alkohol graniczy z cudem. - Na ogół nieletni twierdzą, że nie znają jej, albo nie pamiętają, kto to był - dodaje śledczy.
Lubią łamać zasady
Projekt programu przewiduje, że będą organizowane w szkołach m.in. pogadanki o szkodliwości używek. Beata Andruczyk obawia się, że tego typu formy mogą być mało skuteczne. Tym bardziej, że - jak zauważa rozmówczyni - młodzież ma skłonności do łamania norm i zasad.
Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza nie wyklucza, że program będzie korygowany. - Opracowaliśmy go na podstawie dotychczasowych danych - przyznaje. - Do końca grudnia będziemy dysponowali wynikami sondy przeprowadzonej w tym roku szkolnym w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych. Znając aktualną skalę problemu będziemy mogli dostosować działania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?