Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemka dalej walczy o ziemię. Sprawa Agnes Trawny wraca na wokandę

(ika)
Sprawa Agnes Trawny nie uległa przedawnieniu.
Sprawa Agnes Trawny nie uległa przedawnieniu.
Sprawa Niemki domagającej się odszkodowania za utracone ziemie wraca do sądu I instancji. Taka decyzja zapadła dzisiaj w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku. - Walka zaczyna się od początku. Teraz zajmiemy się merytorycznymi podstawami roszczenia mojej klientki - mówił dzisiaj w sądzie Andrzej Jemielita, pełnomocnik Agnes Trawny.

Pisaliśmy już o tym wielokrotnie. Agnes Trawny, mieszkająca na Mazurach do połowy lat 70. ubiegłego wieku kobieta otrzymała jako ojcowiznę działki w Nartach i Witkówku o łącznej powierzchni 59 ha. Gdy w 1977 r. wyjechała na stałe do Niemiec ówczesny naczelnik gminy Jedwabno wydał decyzję o przejściu tej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa. Gmina po skomunalizowaniu tego terenu podzieliła go na działki i sprzedała prywatnym właścicielom.

Obecnie kobieta domaga się od polskiego Skarbu Państwa odszkodowania w wysokości 1,5 mln zł z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia się. W 2007 roku Sąd Okręgowy w Olsztynie pozew Trawny oddalił z uwagi na przedawnienie i obciążył ją kosztami procesowymi w wysokości blisko 100 tys. zł.

Sąd Apelacyjny ten wyrok podtrzymał. Wskutek skargi kasacyjnej powódki Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok uznając, że przedawnienie nie nastąpiło. Oddalił natomiast skargę w stosunku do Gminy Jedwabno ze względu na obowiązywanie decyzji administracyjnej.

- Sąd pierwszej instancji nie orzekał o merytorycznych ani materialnych podstawach roszczenia powództwa, bowiem przyjął, że sprawa jest przedawniona - powiedziała sędzia uzasadniając wyrok. - Wobec decyzji Sądu Najwyższego sąd uchyla wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie. W zakresie zwrotu kosztów procesu poprzednie orzeczenie Sądu Apelacyjnego stało się prawomocne.

- Walka zaczyna się od początku - powiedział pełnomocnik powódki, mec. Andrzej Jemielita - Teraz będziemy gromadzić dowody na uzasadnienie roszczenia. Wciąż pozostaje jednak kwestia poniesienia kosztów sądowych. Jeśli nie uda się osiągnąć zwolnienia z nich, możliwe, że proces jednak się zakończy.

Jego zdaniem Agnes Trawny nie posiada wystarczających środków na poniesienie kosztów procesowych. Tymczasem wiadomo, że ze sprzedaży części odzyskanych nieruchomości na Mazurach powódka zainkasowała ok. 300 tys. zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna