Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepewna przyszłość ośrodka. Deweloper kupił działkę

Paweł Tomkiewicz [email protected]
Ewa Szmidt (z lewej) jeździ m.in. na koniu Allegro. Za tydzień wystartuje na zawodach w Warszawie. Wiktoria Zamojska na koniach jeździ od trzech lat. Jak przyznają obie dziewczyny, kochają te zwierzęta.
Ewa Szmidt (z lewej) jeździ m.in. na koniu Allegro. Za tydzień wystartuje na zawodach w Warszawie. Wiktoria Zamojska na koniach jeździ od trzech lat. Jak przyznają obie dziewczyny, kochają te zwierzęta.
Mam nadzieję, że nie będę musiał sprzedać żadnego z moich koni - mówi Krzysztof Szmidt, właściciel ośrodka jeździeckiego przy ulicy Zamkowej w Ełku.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Część ziemi i stajnie, które dzierżawił, zostały sprzedane jednemu z ełckich deweloperów. Teraz musi znaleźć zwierzętom nowy dom. Ale liczy, że pojawi się inwestor, który wybuduje w pobliżu Ełku nową stadninę.

Konie to jego pasja

Krzysztof Szmidt już jako dziecko polubił konie. Jeździć na nich zaczął, kiedy był w technikum.
- Czyli już ponad 35 lat temu - przyznaje.

Od ośmiu lat w budynkach po dawnym POHZ przy ulicy Zamkowej prowadzi stadninę i klub jeździecki. Pomieszczenia te dzierżawił od prywatnych właścicieli.

- Miałem dwie własne klacze i kucyka. Reszta była pożyczona. Konie się rozmnażały, ale żadnego nie sprzedawałem. Teraz mam ich ponad 35 - przyznaje z dumą Krzysztof Szmidt.

Jak dodaje, jako pierwszy hodowca z północno-wschodniej Polski sprzedał konia, który urodził się w Ełku, do USA. A wkrótce za ocean poleci drugi ogier.

Zwierzęta są nie tylko atrakcją dla ełczan i turystów. Mogliśmy je zobaczyć m.in. podczas święta 3 maja. Ale nie brakuje też chętnych, którzy regularnie na nich jeżdżą.

- Zimą szkoły przychodzą na kuligi. W wakacje przyjeżdżają do nas kolonie. Są też ludzie z zagranicy, którzy specjalnie przyjeżdżają na urlop do Ełku, żeby pojeździć na naszych koniach. W ubiegłe wakacje była kiepska pogoda, ale było u nas sporo klientów. I mówili, że gdyby nie ta stadnina, to nie mieliby co tu robić - opowiada właściciel koni. - Mamy też duże sukcesy na zawodach. Mamy świetnych jeźdźców, wspaniałe konie i czym się pochwalić.

Ale prowadzenie ośrodka nie jest dochodowym interesem. - Wszystkie pieniądze jakie mamy inwestujemy w zwierzęta, sprzęt, zawody. Jeden wyjazd to ok. 2 tys. zł. A nie mamy żadnych sponsorów - dodaje Krzysztof Szmidt.

Szuka inwestora

Niestety przyszłość ośrodka jest niepewna. Właściciel obiektu sprzedał stadninę ełckiej firmie deweloperskiej Kąt. W przyszłości ma tam powstać osiedle mieszkaniowe.

- Liczyłem się z tym, że kiedyś właściciel się zmieni. Ale myślałem, że może uda się zatrzymać tu stadninę - dodaje Krzysztof Szmidt. - Do końca sezonu jakoś dotrwamy. Ale co będzie zimą, gdzie będą konie, jeszcze nie wiem.

Ze względu na wysokie ceny ziemi, właściciela koni nie stać na jej kupienie gruntu i zorganizowanie nowej stadniny. Jak szacuje, potrzeba około 5 ha.

- Myślę, że znajdzie się ktoś, kto będzie chciał zainwestować w takie miejsce. Gdyby postawić stajnie, halę, powstałby piękny obiekt. A turyści nie stracą miejsca do jazdy. Bo koło Ełku nie ma drugiego takiego miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna