Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niespodzianka w rzucie młotem w mistrzostwach Polski

ma
15.05.2017, memorial zdzislawa furmanka, pawel fajdek, wojciech nowicki, konrad bukowiecki. fot. slawomir stachura/polska press
15.05.2017, memorial zdzislawa furmanka, pawel fajdek, wojciech nowicki, konrad bukowiecki. fot. slawomir stachura/polska press brak
Paweł Fajdek, aktualnie najlepszy młociarz świata, dopiero drugi w mistrzostwach Polski. Lepszy okazał się niesamowity zawodnik Podlasia Białystok - Wojciech Nowicki.

To właśnie na to starcie czekali kibice w Białymstoku, którzy stadion w Zwierzyńcu wypełnili do ostatniego miejsca. To był pojedynek młociarzy, którzy jako jedyni w tym sezonie na świecie rzucali ponad 80 metrów. Oczywiście faworytem był Paweł Fajdek z Agrosu Zamość, który od pamiętnej porażki na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro wygrał wszystkie konkursy w jakich startował.

Tymczasem w Białymstoku od początku miał spore problemy. Owszem młot leciał ponad 80 metrów, ale lądował poza promieniem. W efekcie najlepszy wynik Fajdka to zaledwie 78,64 m. Po zawodach zawodnik nie krył, że był zły na organizatorów.
- Rzut młotem na takim stadionie po prostu nie powinien się odbyć - twierdzi Fajdek. - Promień rzutu z lewej strony był za wąski i nie tylko moje rzuty lądowały za promieniem, ale także innych. W moim przypadku miała to ogromne znaczenie. Rzucałem 82 - 83 metry, ale niestety nie w promień. Mam ogromne pretensje do organizatorów.

Jak się okazuje nie miało to większego znaczenia dla Nowickiego. Podopieczny Malwiny Sobierajskiej-Wojtulewicz od początku rzucał daleko i czuł się bardzo dobrze. Świadczy o tym ostatnia kolejka. Już wiedząc, że ma złoty medal posłał młot na odległość 80,47 m. To jest nowy rekord życiowy brązowego medalisty igrzysk z Rio de Janeiro. Co ciekawe sam zawodnik nie spodziewał się dobrych rzutów, bo szczyt formy szykuje dopiero za kilkanaście dni na mistrzostwa świata w Londynie.
- W Londynie jeżeli ten wynik powtórzę to będzie super, a może poleci jeszcze dalej - mówi Nowicki. - Chcę utrzymać powtarzalność na poziomie 78 - 80 metrów. Paweł trochę miał rację, bo jednak promień jest wąski, ale warunki wszyscy mieli takie same. To chyba nie był jego dzień. Rzuty miał bardzo dalekie, więc jest przygotowany. W Londynie może rzucić bardzo daleko. Dla mnie koło nie ma znaczenia, bo nawet pomimo, że trenuję w Białymstoku nie rzucałem z tego ani razu. Ponadto bardzo się cieszę, że ludzie tak licznie przyszli na stadion. Trochę się obawiałem, że może przyjdzie mało osób kibicować, ale jak się okazało niepotrzebnie. Zawody rewelacja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna