Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niespodziewane zwolnienie w największej firmie w mieście

(tom)
- Nie wiem, dlaczego zostałem zwolniony - mówi Tadeusz Szaciło
- Nie wiem, dlaczego zostałem zwolniony - mówi Tadeusz Szaciło Fot. Archiwum
Tadeusz Szaciło przestał być, niespodziewanie, dyrektorem zakładów Animex - największej firmy w Suwałkach. Powody jego odwołania owiane są tajemnicą.

- Zarząd nie będzie ich podawał - mówi Andrzej Pawelczak, rzecznik prasowy firmy.

Amerykański koncern
Animex to potężny koncern mięsny. Wiele lat temu firma ta kupiła Suwalskie Zakłady Drobiarskie. Dzisiaj właścicielem wszystkiego jest amerykański Smithfield Foods Inc.

Firma ma swoje przedstawicielstwa zarówno w kraju, jak i za granicą. Handluje mięsem oraz jego wyrobami.

Zakład suwalski specjalizuje się w drobiu. Obecnie pracuje tu 750 osób. Większym pracodawcą w mieście jest tylko szpital wojewódzki.

Wysoko w rankingach
Tadeusz Szaciło zaczął szefować zakładowi, który w skali całego Animeksu odgrywa bardzo ważną rolę, w 2002 roku. Zapowiadał wówczas unowocześnienie firmy i różnego rodzaju zmiany. We wszystkich rankingach suwalski Animex był co roku notowany. M.in. regularnie gościł w prestiżowym zestawieniu "Rzeczpospolitej" - największych polskich firm. Za 2008 rok zajął 692. miejsce.

Na naszych łamach firma pojawiała się także w kontekście łamania praw pracowniczych. Ludzie narzekali m.in., że każe im się pracować ponad przewidziany czas oraz na jedną z kierowniczek. Pewien pracownik podał nawet Animex do sądu. Zarzucał firmie m.in. mobbing.

Czy będą zwolnienia?
- Zostawiam zakład w bardzo dobrej kondycji finansowej - mówi Tadeusz Szaciło. - Udało nam się uniknąć skutków światowego kryzysu finansowego.

Były już dyrektor twierdzi, że nie wie, dlaczego go odwołano. - Widać na nowe czasy potrzebni są nowi ludzie - przypuszcza.

Czy ma żal?
- I tak, i nie - odpowiada. - Czas, żeby trochę wypocząć.

Jego następcą został Przemysław Mikołajczyk, który wcześniej pracował m.in. w olsztyńskim Indykpolu, a ostatnio w grajewskim Mlekpolu.

- Na razie muszę bliżej przyjrzeć się sytuacji firmy z różnych perspektyw - mówi. - Trudno więc dzisiaj powiedzieć, jakie tu zajdą zmiany.

Dyrektor Mikołajczyk przeanalizuje m.in. stan techniczny zakładu oraz to, czy możliwości pracowników są wykorzystywane w wystarczającym stopniu.

Czy dojdzie do zwolnień?

- Radykalnych na pewno nie - odpowiada. - A niewykluczone nawet, że będziemy zatrudniać nowych ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna