Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nietypowa atrakcja Hajnówki

(nuts)
- Każda rzecz w tym barze ma swoją wyjątkową historię - mówi Wojciech Rynarzewski, właściciel "Baru u Wołodzi”
- Każda rzecz w tym barze ma swoją wyjątkową historię - mówi Wojciech Rynarzewski, właściciel "Baru u Wołodzi”
Hajnówka. Największy zbiór pamiątek po byłym Związku Radzieckim i okresie komunizmu, podobizny Lenina można spotkać w hajnowskim "Barze u Wołodzi".

Pomimo panującego w każdym rogu pozornego chaosu, miejsce to przyciąga rzesze turystów i budzi spore zainteresowanie. Bar znalazł się również w kilkunastu zagranicznych przewodnikach, m.in. w międzynarodowym przewodniku turystycznym Pascala. Odwiedziły go takie sławy jak: Maryla Rodowicz, Izabela Skorupko, Bogusław Linda, a nawet dyrektorka paryskiego Luwru.

Strzał w dziesiątkę

- Pomysł stworzenia takiego baru narodził się około 20 lat temu, kiedy oglądałem w telewizji, jak usuwano z jakiegoś miasta pomnik Lenina - mówi Wojciech Rynarzewski, właściciel. - Ja sam nigdy nie byłem komunistą. Jak na ironię losu całe życie sympatyzuję z prawicą, ale szkoda mi po prostu tych wszystkich pamiątek, które bądź co bądź są symbolem minionej epoki. Uznałem, że to dobry pomysł na bar i tak właśnie powstał. Okazał się strzałem w dziesiątkę.

Każda rzecz ma historię

"U Wołodzi" można spotkać wszystko co tylko kojarzy się z byłym ZSRR - od sztandarów, flag z sierpem i młotem, popiersiem Lenina, dziesiątkami znaczków z czerwonymi gwiazdami do popielniczek, obrusów i kołowrotków z epoki.

Imponującą kolekcję zapoczątkowały znaczki pocztowe, a sam właściciel
wyszukiwał eksponaty na pobliskim miejskim bazarze. Tutaj każda rzecz jest niepowtarzalna, wyjątkowa i ma swoją historię, którą może opowiedzieć właściciel.

- U mnie wszystkiego można dotknąć - mówi właściciel. - To nie jest muzeum. Dla odważnych proponuję przymierzenie mundurów Armii Czerwonej lub płaszcza enkawudzisty. Może się wydawać, że panuje tu chaos i nieporządek, ale właśnie to jest interesujące i nadaje odpowiedni klimat.

Lubiany przez turystów

- Zawsze jak jesteśmy w Hajnówce tu zaglądamy - mówią artystki z białoruskiego zespołu "Gaściniec". - Zarówno klimat lokalu, jak i sam właściciel są wyjątkowi.
Bar odwiedza wielu turystów, szczególnie w sezonie. Jest on otwarty w soboty i niedziele specjalnie dla nich. Większość jest zachwycona bogactwem eksponatów, inni patrzą i płaczą wspominając epokę, jeszcze inni są oburzeni nietypowym pomysłem.

"Bar u Wołodzi" odegra także swoją rolę w najnowszym filmie Piotra Nesterowicza "Ruska Polska".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna