Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Niezależni" lekarze i naukowcy prowadzą kampanię wymierzoną w szczepienia. Antyszczepionkowcy rozprowadzają ulotki

OGM
Ulotki zniechęcające do szczepień pojawiają się m. in. na klatkach schodowych
Ulotki zniechęcające do szczepień pojawiają się m. in. na klatkach schodowych Czytelnik
Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców prowadzi szeroko zakrojoną kampanię społeczną. Ulotki organizacji z informacjami o szkodliwości szczepień przeciwko COVID-19 można znaleźć m. in. na klatkach schodowych. Zostawiane są również za wycieraczkami samochodów.

"My się nie szczepimy na COVID-19" - czytamy w niebiesko-czerwonej ulotce, którą ktoś powiesił na klatce schodowej bloku przy ul. Chrobrego w Białymstoku. Materiał informacyjny zawiera stanowisko Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców w sprawie szczepień. Organizacja od miesięcy przekonuje o szkodliwości preparatów stosowanych w walce z pandemią COVID-19.

"Niezależni" lekarze i naukowcy przekonują, że dzieci rzadko chorują na COVID-19 i nie przenoszą wirusa. Pomysł szczepienia najmłodszych uważają za "naruszenie norm bezpieczeństwa i upadek zdrowego rozsądku".

- Ubolewam nad tym co się dzieje. Odwodzenie ludzi od szczepionki i nie ponoszenie za to odpowiedzialności jest bardzo nie w porządku. Szczepienie jest dobrowolne i nie rozumiem czemu służy ta kampania - mówi prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Dzieci również mogą być zakażone wirusem. Oczywiście mniej jest tych objawowych zakażeń, natomiast nie wiemy jakie są odległe skutki choroby. Wiemy za to jaki jest efekt szczepienia, bo prowadzone są badania w tych grupach wiekowych. Co więcej, z badaniach izraelskich naukowców wynika, że powrót dzieci do szkół wiązał się ze zwiększeniem liczby zachorowań. Niezmiennie zachęcam do szczepień, również szczepień dzieci - dodaje.

Eksperci ruchów antyszczpionkowych we wspomnianej ulotce ostrzegają przed konsekwencjami przyjmowania szczepionek przeciwko COVID-19. W ich opinii szczepienia mogą spowodować zawały serca, udary mózgu, dysfunkcję wszystkich narządów i części ciała. Zaś po przyjęciu kolejnych dawek, niektóre osoby czeka np. wstrząs anafilaktyczny, ADE lub zapalenie mięśnia sercowego. Twierdzą, że: "Efektem ich podawania jest wewnątrzkomórkowa produkcja białka kolca, która uruchamia wewnątrznaczyniowe procesy krzepnięcia krwi".

- Argumenty użyte w kampanii są w dużej mierze nietrafione. Tylko pierwsza część zacytowanego zdania o produkcji białka jest prawdziwa. Szczepionka faktycznie naśladuje mechanizm, tworzy fragment kolca, który staje się celem dla układu immunologicznego. Reszta to gdybanie, teoria. Część osób, które są w stowarzyszeniu PSNLiN nie ma nic wspólnego z osobami chorymi na COVID-19. Nie mają tych przykrych doświadczeń, które mają lekarze pracujący na oddziałach zakaźnych. Trzeba pamiętać, że ruchu antyszczepionkowe zawsze były wpisane w masowe szczepienia. Obserwowaliśmy to np. przy szczepieniach na polio czy ospę prawdziwą. Uważam, że możemy dyskutować, ale nie powinniśmy podsycać nieufności czy bazować na lęku czy niepokoju osób, które nie mają przygotowania medycznego - podkreśla prof. Zajkowska.

Dla osób, które chcą zrozumieć działanie szczepionki poleca publikacje powstające w ramach projektu "Nauka przeciw pandemii". Inicjatywa zrzesza uznanych ekspertów ze środowiska naukowego pod przewodnictwem prof. Andrzeja M. Fala, którzy zjednoczyli się na rzecz szerzenia rzetelnej informacji dotyczącej konieczności szczepień przeciw COVID-19 oraz innowacyjnych technologii zastosowanych w szczepionkach.

Zobacz tutaj:https://naukaprzeciwpandemii.pl/

Działacze PSNLiN podważają niemal wszystko, do czego doszła nauka w sprawie pandemii COVID-19. Krytykują działania rządu i negują zasadność wprowadzanych obostrzeń, m. in. noszenie maseczek, stosowanie leków czy procedur medycznych. Stowarzyszenie rośnie w siłę. Szybko zbudowało zasięgi w sieci. Tylko na Facebooku mają 30 tys. fanów. Ekspertem w organizacji jest m. in. były wiceminister zdrowia i profesor nauk medycznych.

Przypomnijmy, że na czele PSNLiN stoi dr Dorota Sienkiewicz, białostocka lekarka z UMB. Autorytet wśród antyszczepionkowców zbudował również prof. Ryszard Rutkowski z Białegostoku.

- Działalność tych lekarzy jest nam znana i oceniamy ją bardzo krytycznie. Ich opinie są bulwersujące i robią bardzo dużo szkody, odstraszając ludzi od szczepień - uważa dr Henryk Grzesiak, prezes OIL w Białymstoku. - Szczególnie szkodliwa jest działalność prof. Rutkowskiego. Ale też posunięcia Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców, którego prezesem jest dr Sienkiewicz, są skandaliczne. Stowarzyszenie to wystąpiło np. o delegalizację samorządu lekarskiego.

Dr Sienkiewicz była przesłuchiwana w białostockiej izbie komisji etyki, natomiast sprawa prof. Rutkowskiego toczy się przed Naczelnym Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej. Na szczeblu NIL zostaną tez podjęte działania wobec Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców.

Więcej przeczytasz tutaj:Białostoccy lekarze z UMB "ekspertami" ruchów antyszczepionkowych. Środowisko lekarskie ma ich dość

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna