Lotna premia w Mońkach była wydarzeniem dla mieszkańców. Starsi wspominali dawne czasy, gdy ich miasto odwiedzały kolarskie sławy.
- Były nawet nasze "Tour de Mońki" i to z udziałem najlepszych kolarzy. Na tych drogach jeździł Magiera, bywał Szurkowski, Hanusik - opowiadali nam starsi panowie.
W latach 60-tych i 70-tych Mońki były ważnym miejscem szkolenia kolarzy. Miasto miało swoją sekcję kolarską, miejscowi pasjonaci tego sportu odnosili sukcesy w wyścigach.
Dziś moniecczanie dopingowali uczestnikom najważniejszej imprezy kolarskiej w Polsce.
- A kto z naszych jedzie? Hej! Nieważne kto wygra premię, oklaskujemy wszystkich - żartowała młodzież.
Wszyscy owacyjnie witali trójkę uciekinierów, którzy mieli 6 minut przewagi nad peletonem. Na 50 km przed metą w Białymstoku kolarze zmniejszyli prędkość do 48 km/godz.
Burmistrz Zbigniew Karwowski przechodził dumny przed szpalerem widzów. Samorząd Moniek był bowiem jednym ze sponsorów tej części etapu z lotną premią. O Mońkach znów stało się głośno - na chwilę, bo był to tylko kilkuminutowy przejazd kolarzy przez miasto.
Zobacz film:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?