Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noc pełna miłości

Waldemar Albowicz [email protected]
Uczestnicy wigilii  z wielką ochotą przystąpili do łamania się opłatkiem
Uczestnicy wigilii z wielką ochotą przystąpili do łamania się opłatkiem W. Albowicz
Ponad 80 osób starszych i samotnych spotkało się w Gminnym Ośrodku Kultury na 15. edycji Polskiej Wigilii. Zasiedli przy suto zastawionych stołach.

Tradycją jest, że przed świętami Bożego Narodzenia GOK zaprasza do siebie wszystkich tych, którzy często samotnie, nieodwiedzani przez rodziny i znajomych, próbują z godnością spędzać lata starości. Docierają oni do Wilkas ze wszystkich wsi, nawet tych najodleglejszych i na co dzień zupełnie zapomnianych.
Tutaj czują się ważni i doceniani, tu każdy może ich wysłuchać i obdarzyć dobrym słowem. W świątecznej i miłej atmosferze mogą przełamać się opłatkiem i spotkać tych, których już dawno nie widzieli, a także nawiązać nowe znajomości.
- Jest taka jedna noc w roku, inna niż wszystkie, najbardziej rodzinna, pełna nadziei i miłości - mówiła o Wigilii dyrektor GOK Bożenna Oleksiak. - Tej nocy wszystko inne przestaje się liczyć.
Koncertem najpiękniejszych polskich kolęd spotkanie rozpoczął 7-osobowy zespół Jarzębiny, śpiewając także po ukraińsku. Po nim wystąpiła dziewczęca grupa Bezimienne, wykonując kolędy w nowoczesnych aranżacjach. Były i tradycyjne jasełka wystawione przez młodzież szkolną, wzbogacone o scenkę z Herodem, któremu diabeł oznajmia, że jego władza już się kończy, a panowanie przejmie narodzony Jezus Chrystus.
- Historia, którą przedstawiliśmy, była symbolem, pokazała bowiem, że w święta nie można pozostać samotnym - podkreśliła występująca w roli anioła Marta Dąbrowska.
Łamiąc się opłatkiem uczestnicy Polskiej Wigilii nie potrafili ukryć wzruszenia. Spożywając smakowite śledziki i ciasta czuli się w swoim towarzystwie bezpiecznie, wiedzieli jednak, że chwile te nie będą trwały wiecznie i wkrótce powrócą do domów, gdzie niejednego dotknie apatia i zniechęcenie. Razem z księżmi wspólnie śpiewali kolędy, zapominając o tym, że w domach być może nikt na nich nie czeka.
- Jesteśmy szczęśliwi, że pamiętacie o nas - dziękowała organizatorom Janina Baniewska ze Spytkowa. - Wiem doskonale, że wielu osobom nie jest w życiu łatwo, ale nie zamykajmy się w czterech ścianach i spotykajmy się jak najczęściej. Sama postanowiłam się nie poddawać i zapisałam się do Klubu Seniora w Giżycku, gdzie systematycznie dojeżdżam.
- Ta Wigilia to dla nas coś wspaniałego - nie ukrywa Elżbieta Groch z Upałt. - Zapominamy tu o troskach dnia codziennego i wewnętrznie się ładujemy. Tu każdy z nas czuje, że ma rodzinę, czego na co dzień wcale nie jest pewien. Nie potrafię wyrazić tego, jaka jestem teraz szczęśliwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna