Normy hałasu przy drogach są przekraczane. Zobacz, gdzie jest najgorzej

Norma hałasu w tej miejscowości przekroczona jest o jedną trzecią - wynika z badań przeprowadzonych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku. Niewiele lepiej jest w Siemiatyczach i Sokółce przy drodze krajowej nr 19.

W 2011 r. urzędnicy przeprowadzili pomiary hałasu drogowego w 10 miejscowościach województwa podlaskiego. W trzech (Siemiatycze, Sokółka, Rajgród) wyznaczano poziomy długookresowe, natomiast w pozostałych wykonywano tzw. pomiary krótkookresowe.

Wyniki wskazują, że największy ruch panował w Rajgrodzie. Tam średni hałas był na poziomie 74 dB, gdy dopuszczalna norma wynosi 55 dB. Przy trasach wojewódzkich normy również zostały przekroczone, ale nie w tak dużym stopniu, jak we wspomnianych wcześniej miejscowościach. Wiąże się to m.in. z mniejszym natężeniem ruchu, niż na trasach krajowych.

- Przy wszelkich przebudowach już prowadzonych, a także tych w przygotowaniu duży nacisk kładziemy na ochronę przed hałasem - mówi Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

- Można to osiągnąć w dwojaki sposób - wyprowadzając ruch poza miasto (np. obwodnica Zambrowa) albo też ustawiać ekrany akustyczne (Jeżewo - Białystok, Białystok - Katrynka). W ścisłej zabudowie, jak np. Augustów, Sokółka czy Siemiatycze wciskanie ekranów między drogę, a budynki jest trudne technicznie, kosztowne a na dodatek nie dające gwarancji, że w znaczący sposób zmieni oddziaływanie - ekrany mają sens jeśli tworzą zwartą i długą barierę ochronną, co jest niemożliwe, w miejskiej zabudowie.

Poza ekranami akustycznymi są jeszcze inne sposoby walki z hałasem. - Można sobie z tym radzić m.in. przez nasadzenia zieleni, upłynnienie ruchu tam, gdzie jest to możliwe, a także poprawę nawierzchni i stanu pojazdów - mówi Grzegorz Bok w WIOŚ w Białymstoku.