Prawdopodobnie została ona uduszona w trakcie seksu ze swoim 35-letnim kochankiem i jednocześnie szefem. Do niedawna śledczy nie chcieli informować mediów o szczegółach sprawy. Nie było nawet oficjalnej informacji, co bezpośrednio spowodowało jej zgon.
- Uduszenie było przyczyną śmierci aplikantki - powiedział Józef Murawko, naczelnik V Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. Pytany o dalszy ciąg sprawy odpowiedział: - W toku śledztwa zlecone zostały ekspertyzy i badania, m.in. przeprowadzone przez seksuologa i psychologa.
Prokuratura nie ujawnia jednak, czy Maciej T. przyznał się do winy. Jak podało Radio Białystok, podejrzany przyznał, że to on odpowiada za śmierć kobiety. Maciej T. ma postawiony zarzut zabójstwa. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym. W najbliższym czasie prokuratura będzie musiała złożyć do sądu wniosek o przedłużenie jego aresztu, bo mijają trzy miesiące, na które został on tam osadzony.
Sprawę zabójstwa aplikantki prowadzi obecnie Prokuratura Okręgowa w Suwałkach, ponieważ została ona przeniesiona z białostockiej okręgówki na prośbę rodziny ofiary. Decyzję w tej sprawie podjęła Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku.
Całość czytaj w jutrzejszym papierowym wydaniu Białostockiej Gazety Współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?