Informacja o tragicznej śmierci Kacpra Tekielego wstrząsnęła całą, nie tylko sportową, Polską. Alpinista, a prywatnie mąż dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej w biegach narciarskich Justyny Kowalczyk-Tekieli zginął w lawinie podczas zdobywania Jungfrau (4158 m n.p.m.). Z ustaleń portalu wspinanie.pl wynika, że lawina dopadła go już podczas zejścia ze szczytu.
Nowe informacje o tragicznej śmierci Kacpra Tekielego. "To zaniepokoiło jego żonę"
O nowych faktach dotyczących tragedii, jaka rozegrała się w szwajcarskich Alpach informuje "Super Express". Jak przekazał gazecie dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki Jerzy Natkański, o zaginięciu Kacpra Tekielego zaalarmowała zaniepokojona żona.
Z jego relacji wynika, że Tekieli wspinał się w środę sam, ale długo nie wracał do najbliższych. "To zaniepokoiło jego żonę, która straciła z nim jakikolwiek kontakt. Zaniepokojona postanowiła poprosić o pomoc znanego polskiego narciarza wysokogórskiego Andrzeja Bargiela" – czytamy.
Tragiczny finał akcji ratunkowej. Odnalezienie ciała Tekielego
Bargiel w nocy ruszył na pomoc. Towarzyszył mu Janusz Gołąb. Akcja ratunkowa miała jednak tragiczny finał: w czwartek nad ranem natrafili na lawinisko. W nim zaś znajdowało się ciało Tekielego.
Ostatnie kilkanaście dni Kacper Tekieli wraz z żoną i synem przebywał w szwajcarskich Alpach. Zdobywał tam kolejne czterotysięczniki. Relację ze swojej wyprawy pokazywał w mediach społecznościowych. 9 maja informował o wyprawie na Bishorn (4153 m), dwa dni później o Weissmies (4017 m) i Lagginhorn (4010 m). W weekend wspinacz pisał o zdobyciu Allalinhorn (4027 m), Strayhorn (4190 m) i Rimpfishhorn (4199 m). Ostatni post Tekielego ukazał się we wtorek. Było to zdjęcie plecaka na tle gór.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?