Dziesięć lat naszej działalności minęło jak biczem strzelił - mówi Andrzej Mazewski, prezes zambrowskiego Klubu Miłośników Motocykli "Żubr" i, jak nam zdradził, przyszły żołnierz zawodowy. - Rozpoczynaliśmy właśnie tu, na Grunwaldzkiej, od wystawy zimowej swoich maszyn. Historia zatoczyła więc swoiste koło.
Jest co obejrzeć
Trzydzieści z zebranych maszyn to w większości motocykle klubowiczów i sympatyków "Żubra". Można zobaczyć m.in. dwie monstrualne Hondy Goldwing, Suzuki Bandit, Kawasaki Vulcan, Yamahy R1 i FJ. Wszystkie jak spod igły. Miłośnicy jednośladów będą czuli się jak ryby w wodzie, a dla nieobeznanych z fachowymi oznaczeniami organizatorzy przygotowali wyczerpujący opis każdego z wystawionych motocykli.
Nie zabrakło pereł z lamusa
Rarytasem nie tylko dla pasjonatów są odrestaurowane motory zabytkowe. Wśród nich zobaczyć możemy kultowego Simsona Awo 250S, Junaka M10, popularne radzieckie Iż 49 oraz rodzime 56WSK Dudek i niezwykle popularną MZ TS 250. Wszystkie maszyny na chodzie i zachowane w bardzo dobrym stanie. Jest na czym oko zawiesić.
- Najstarszą z maszyn, jaką udało nam się pokazać, jest TKW KS-200, przedwojenny, datowany na 1938 r. model - poleca Mazewski.
To już trzecia w ciągu 10 lat istnienia klubu wystawa motocykli.
- Bardzo mi się spodobało, zwłaszcza że samemu w młodości zdarzało mi się pojeździć WSM mojego ojca - mówi Kazimierz Dąbrowski, burmistrz Zambrowa. - Ludzie z klubu są świetnie zorganizowani, co widać po całokształcie tej wystawy. Taka wystawa nie tylko cieszy oko, ale i promuje miasto. Oby tak dalej!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?