Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowoczesne obory i maszyny, zadbane obejścia. Podlaska wieś bardzo się zmieniła

Barbara Kociakowska
Barbara Kociakowska
Dziś rolnicy dbają o swoje gospodarstwa i obejścia. Na zdjęciu podwórze Anety i Adama Gąsowskich ze wsi Łapy Korczaki
Dziś rolnicy dbają o swoje gospodarstwa i obejścia. Na zdjęciu podwórze Anety i Adama Gąsowskich ze wsi Łapy Korczaki B. Kociakowska
W maju minęło 15 lat od wejścia Polski do Unii Europejskiej. W tym czasie w rolnictwie dokonał się ogromny postęp. Gospodarze zaczęli inwestować w nowoczesne maszyny i technologie, budować nowe obory. I nie mają wątpliwości, że to zasługa funduszy unijnych. Tylko z samych dopłat bezpośrednich na konta podlaskich rolników trafiło 13,2 mld zł.

– Bez funduszy unijnych na pewno nie dokonałby się taki postęp w rolnictwie, również w moim gospodarstwie – mówi Jan Zawadzki, producent mleka ze wsi Ciemnoszyje w gm. Grajewo.

Choć jego gospodarstwo przed integracją i tak wyróżniało się na tle innych, to w ciągu ostatnich 15 lat powiększył je o 100 proc. (zarówno jeśli chodzi o liczbę zwierząt jak i gruntów rolnych). Teraz rolnik ma 150 ha ziemi i 200 krów dojnych, które stoją w nowoczesnej, całkowicie zautomatyzowanej oborze.

Jan Zawadzki sięgał już po fundusze przedakcesyjne z programu SAPARD. Wykorzystał je na wymianę maszyn – na lepsze, bardziej komfortowe. Ocenia, że łatwo było sięgnąć po te fundusze, gdyż wielu rolników bało się z nich korzystać, było bardzo mało chętnych. Gospodarze obawiali się, że otrzymane pieniądze trzeba będzie zwracać. Później się to zmieniło.

Po akcesji Jan Zawadzki także korzystał z unijnego wsparcia.

– Praktycznie wykorzystałem wszystko, po co można było sięgnąć – mówi.

A najłatwiej było unijne dofinansowanie wykorzystać na zakup sprzętu. Wraz z powiększaniem się powierzchni gospodarstwa, potrzebne były większe i wydajniejsze maszyny. Kupił więc przyczepę zbierającą, wóz asenizacyjny, beczkowóz, dwa ciągniki.

Aż miło popatrzeć

- Widać, jak podlaska wieś się zmieniła – mówi Jan Zawadzki. – Rolnicy, którzy skorzystali z unijnych funduszy, rozwinęli swoje gospodarstwa. Ci, którzy się obawiali, zostali z tyłu i teraz nie mają następców.

Jak zauważa, młodzież nie chce zostawać na gospodarstwach, które przez wiele lat nie były modernizowane.

Rolnik podkreśla, że na Podlasiu, choć mamy słabsze grunty, bardzo rozwinęło się mleczarstwo – to także dzięki unijnym funduszom.

– Teraz, kiedy jedzie się przez wieś, aż miło popatrzeć na te zadbane gospodarstwa, ładne ogrodzenia – mówi rolnik.

Zauważa również, że poprawiło się bezpieczeństwo pracy, bo nowe sprzęty są dużo bardziej bezpieczniejsze. Nie ma wątpliwości, że bez unijnych pieniędzy na pewno to wszystko tak by nie wyglądało.

Postęp na wielu płaszczyznach

– Postęp dokonał się w wielu wymiarach – mówi Ireneusz Żuchowski, prorektor ds. rozwoju i promocji Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży. – Oprócz gospodarczego trzeba zwrócić uwagę na ten mentalny.

Czytaj też: Rolnik roku 2018. Zobaczmy jak wygląda gospodarstwo Krzysztofa Szmurły - zwycięzcy konkursu

Przypomina on, że podczas referendum przedakcesyjnego dotyczącego integracji z Unią Europejską w woj. podlaskim było najwięcej w całym kraju głosów przeciwnych, aczkolwiek zwolenników było więcej niż przeciwników.

– Myślę, że dzisiaj tych przeciwników byłoby bardzo mało – mówi Żuchowski. – Nawet ci, którzy mniej skorzystali na integracji, dostrzegają jej plusy.

Bo dzięki dofinansowaniu – wykorzystaniu dopłat i dotacji do zakupu sprzętu – możemy mówić o rewolucji technologicznej. Mamy bardzo nowoczesne gospodarstwa produkcyjne. A młode pokolenia wchodząc do rolnictwa, kończą studia, dokształcają się – zupełnie inaczej niż kiedyś, kiedy to syn przejmując gospodarstwo zdobywał doświadczenie poprzez pracę w nim. Teraz młodzi ludzie mają szeroki dostęp do wiedzy i informacji – także poprzez internet, doradztwo rolnicze czy firmy oferujące towary i usługi. I widzą, że warto się kształcić, bo wówczas łatwiej jest wykorzystać możliwości, które są.

Rolnicy dostali marchewkę

– Można powiedzieć, że każde działanie związane ze środkami unijnymi jest pewnego rodzaju marchewką – zauważa przedstawiciel WSA w Łomży. – Możemy coś zdobyć, ale musimy też coś z siebie dać.

Dzięki temu rolnicy nauczyli się przedsiębiorczości. Wielu z nich zaczęło prowadzić działalność pozarolniczą, np. świadczyć usługi swoim sąsiadom. Większe gospodarstwa mając większy potencjał do inwestowania kupiły wysokiej klasy sprzęt, który mogą wykorzystać w swoim gospodarstwie oraz świadczyć usługi rolnikom, którzy mają mniej ziemi.

– Widać także wzrost świadomości, ci ludzie dążą do rozwijania gospodarstwa w taki sposób, by nie przeszkadzało ono w codziennym życiu – mówi Ireneusz Żuchowski. – Obalają stereotyp, że w gospodarstwie człowiek musi pracować 24 godziny na dobę, szczególnie gdy specjalizuje się w produkcji mleka.

Dziś rolnicy starają się stosować najnowocześniejsze technologie – np. roboty udojowe, żeby praca była jak najlżejsza i zajmowała jak najmniej czasu.

Podlaskie mleko pijemy na lotnisku w Atenach

Motorem rozwoju gospodarstw jest też przemysł rolno-spożywczy będący jednym z najnowocześniejszych na świecie. Jeśli popatrzymy na mapę mleczarni, to woj. podlaskim są one najnowocześniejsze. Ich produkty można spotkać w całej Europie i na świecie.

Na przykład na lotnisku w Atenach czy w Paryżu do kawy dolewają polskie mleko z Mlekovity – zauważa Żuchowski.

Zwraca on uwagę na to, że przemysł rolno-spożywczy jest także motorem zmian, gdyż żądając od rolników lepszej jakości, prowadzi do unowocześniania produkcji. To przekłada się na postęp, który ma miejsce w gospodarstwach rolnych. Rolnicy widzą, że trzeba ciężko pracować, ale ta praca daje efekt, korzyść. To dodaje chęci do dalszego działania, inwestowania.

Dzięki UE zyskaliśmy też otwarcie rynków. Ale musieliśmy się zmierzyć z konkurencją państw zachodnich. I to się udało.
Ireneusz Żuchowski podkreśla, że postęp, jaki dokonał się w polskiej gospodarce, najlepiej widać, jeśli porównamy ją z gospodarką ukraińska.

– Gospodarka ukraińska 30 lat temu była większa niż polska – zauważa. – Natomiast dziś nasza gospodarka jest 5-6 krotnie większa niż Ukrainy.

I nie ma najmniejszych wątpliwości, że było to możliwe dzięki ukierunkowaniu na Unię Europejską i wejściu w jej struktury. Integracja z UE dała nam możliwości. A my potrafiliśmy z nich skorzystać.

Widzą przaśną, podlaską wieś

– Osoby z zachodu kraju, które nigdy u nas nie były, wyobrażają sobie podlaską wieś jako zacofaną, przaśną – mówi Ireneusz Żuchowski. – Kiedy przyjeżdżają do nas są zdziwione widząc nowoczesne, zadbane gospodarstwa, piękne podwórka.

Zauważa, że nasi rolnicy wiedzą, iż przez cały czas trzeba się rozwijać, udoskonalać gospodarstwa, powiększać produkcję. Poszukują nowych technologii pomagających ograniczać koszty produkcji, ale także uczynić swoją pracę lżejszą, przyjemniejszą.

Nowoczesne maszyny i technologie wpływają na poprawę jakości i komfortu życia. Ale pomagają także dbać o zdrowie. Na przykład w upalny dzień duże znaczenie dla zdrowia rolnika ma to, czy pracuje on starym ciągnikiem bez kabiny, czy nowoczesnym z klimatyzacją.

Wykorzystanie unijnych funduszy w woj. podlaskim

  • Podlascy rolnicy w ramach dopłat bezpośrednich otrzymali już w sumie 13,2 mld zł
  • W ostatnich latach w ramach dopłat bezpośrednich trafia do podlaskich rolników ponad 1 mld zł rocznie (w 2017 r. – 1,18 mld zł, w 2018 1,15 mld zł)
  • Z PROW 2014-2020 na podlaską wieś trafiło ponad 1,64 mld zł
  • W ramach najpopularniejszego programu „Modernizacja gospodarstw rolnych” z PROW 2014-2020 podlascy rolnicy otrzymali 259,7 mln zł

Ardanowski: Polskie rolnictwo jest konkurencyjne wobec rolnictwa na świecie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna