Nawet jego nazwisko pasuje do zawodu. - Jestem chyba jedynym takim komendantem w kraju - śmieje się Marcin Pożarowski, szef Państwowej Straży Pożarnej w Augustowie.
W zawodzie pracuje już od 20 lat. Z tego połowę, jako komendant. Co uważa za swój największy sukces?
- Załogę - odpowiada bez wahania. - Zgrany i sprawny zespół to podstawa w tej pracy. Muszę mieć ludzi, na których można polegać.
Takich też udało mu się zatrudnić. Załoga strażaków z Augustowa jest jedną z najlepszych w kraju. Ciepłych słów pod ich adresem nie szczędzą także mieszkańcy miasta.
Czasem krzyczy
Pożarowski jest szefem surowym i wymagającym. Nieraz zdarza mu się krzyczeć na podwładnych. Ale kiedy trzeba, potrafi przymknąć oko na ludzkie słabości.
- Nie lubię tylko niezdecydowania - mówi. - W tym zawodzie trzeba ciągle się rozwijać - nie ma wątpliwości komendant.
Ważna jest też ciągła dbałość o sprawność fizyczną i chłonny umysł. Praca strażaka wymaga bowiem coraz to nowych umiejętności. Chociażby obsługi specjalistycznych urządzeń. W ostatnim czasie do Augustowa trafiło ich całkiem sporo. Oczkiem w głowie komendanta jest robot z sonarem służący do poszukiwań w wodzie. Jednak nowoczesność Marcin Poża-rowski ceni sobie głównie w pracy.
Spełnia marzenie
- W życiu prywatnym wolę tradycyjne wartości - zastrzega. - Są to rodzina, dom, przyjaciele.
Stanowią one odskocznię od odpowiedzialnej i często stresującej pracy. Ostatnio zajmuje go także wykańczanie domu.
- Mam nadzieję, że wprowadzimy się jeszcze w tym roku - mówi. - Spełni się wtedy nasze marzenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?