Nowy Dwór. RDOŚ nie zgodziła się na budowę 36 turbin wiatrowych

Jednak spora grupa mieszkańców protestowała. Uważa bowiem, że taka inwestycja zagraża zdrowiu i jakości życia z powodu narażenia na szkodliwe oddziaływanie emitowanych infradźwięków, efektów świetlnych i hałasu.

Protestowali też ekolodzy. Na zlecenie Stowarzyszenia Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot, przeprowadzono ekspertyzy, które wykazały, że na terenie planowanej inwestycji występuje wiele gatunków nietoperzy, którym wiatraki mogą zaszkodzić. Okazało się też, że na tych terenach występuje wiele gatunków ptaków, które ginęłyby w kolizjach z łopatami turbin. To głównie te ustalenia sprawiły, że RDOŚ odmówiła zgody na inwestycję.

Ponadto stwierdziła ona liczne nieścisłości wynikające w dużej mierze z rozbieżności między raportem wykonanym na zlecenie inwestora a ekspertyzami przedstawionymi przez stowarzyszenie ekologiczne. Do tego dokumentacja przedłożona przez inwestora była niekompletna, mimo kilkukrotnego uzupełniana.

- Naszym zdaniem zdecydowanie lepszym kierunkiem rozwoju tak atrakcyjnego regionu jest turystyka. Zwłaszcza że Unia Europejska zainwestowała pokaźne środki w budowę infrastruktury turystycznej w Dolinie Górnej Biebrzy, a i branża wiatrowa nie cieszy się poparciem nowego rządu, co stawia pod znakiem zapytania rentowność inwestycji wiatrowych - mówi Anna Białomyzy z Pracowni.

- Wygraliśmy pierwszą bitwę. Zobaczymy co dalej - komentują mieszkańcy, którzy są przeciwko inwestycji.