Nowy przewodniczący Rady Miejskiej w Sokółce nie po myśli władzy. O zwycięstwie opozycji zdecydował jeden głos

- Wybór mnie na przewodniczącego postrzegam jako dowód na to, że radni chcą po prostu normalności. Od półtorej roku nie są zwoływane sesje w trybie zwyczajnym, tylko nadzwyczajnym. Z tego powodu nie są przyjmowane protokoły, nie ma zadawania pytań i interpelacji. Trzeba to w końcu zmienić - komentuje Daniel Supronik, nowy przewodniczący Rady Miejskiej w Sokółce.

Podczas poniedziałkowej sesji niespodziewanie został wybrany na szefa rady. Niespodziewanie, bo takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał. Wszystko wskazywało bowiem na to, że przewodniczącą zostanie radna Ewa Karczewska.

Kandydatka, którą na to stanowisko wysunęła mająca większość grupa radnych będąca w koalicji z urzędującą burmistrz Ewą Kulikowską. Ostatecznie, w tajnym głosowaniu, Karczewską poparło jednak tylko 10 radnych, Supronik uzyskał 11 głosów. A to oznacza, że ktoś z 11-osobowej koalicji musiał oddać głos na kandydata opozycji.

- Sam byłem zaskoczony takim wynikiem głosowania, bo ktoś z obozu burmistrz Ewy Kulikowskiej musiał się wyłamać, żeby oddać na mnie swój głos. To zaskakujące tym bardziej, że wcześniejsze głosowania w radzie nie wskazywały, że tak się może stać. Choć faktem jest, że jak rozmawia się z radnymi w kuluarach, to widać, że tam wcale nie ma aż takiej jedności z burmistrz, że są różne wizje rozwoju naszej gminy - przyznaje Daniel Supronik.

Póki co, nie wiadomo, czy wybór radnego opozycji na przewodniczącego to zapowiedź stałej zmiany sił w radzie, czy tylko „wypadek przy pracy”. W głosowaniu bowiem na wiceprzewodniczącego, które odbyło się na tej samej sesji, większość - 11 głosów - uzyskał kandydat koalicji Andrzej Kirpsza, zaś Karol Puszko wysunięty przez opozycję, tym razem poległ z 10 głosami „za”.

Wydaje się więc, że najlepszym papierkiem lakmusowym sprawdzającym realny układ sił w radzie będzie zbliżające się głosowanie nad budżetem na 2023 rok.

Zakoczenia wyborem nowego przewodniczącego nie ukrywa burmistrz Ewa Kulikowska, która krótko komentuje wyniki głosowania: - Cóż, takie są prawa demokracji. Tak naprawdę to jest sprawa między radnymi - kwituje.

Wiadomo jednak, że jej współpraca z nowym przewodniczącym może nie być łatwa. Daniel Supronik był już szefem rady w minionej kadencji, która upłynęła pod znakiem sporów m.in. o przekazywanie milionów na inwestycje powiatowe na terenie gminy Sokółka. Ówczesna większość w radzie była bowiem w opozycji do burmistrz. Nie jest też tajemnicą, że Daniel Supronik jest bliskim współpracownikiem starosty Piotra Rećko, który z kolei jest w konflikcie z władzami gminy Sokółka.

Z wyboru Daniela Supronika cieszy się radny Piotr Karol Bujwicki. To właśnie jego zastąpi Daniel Supronik na stanowisku szefa rady po tym, jak kilka miesięcy temu, głosami koalicji związanej z burmistrz, został odwołany.

- Dobrze się stało, że stanowisko przewodniczącego będzie w rękach opozycji, przynajmniej będzie równowaga - komentuje. I dodaje: - Przy głosowaniu tajnym nigdy nie można być pewnym wyniku.