"Numer jeden, dzięki tobie nasze miasto jest jak Eden". Posłuchaj wyborczego hitu

Czy kamizelka ratunkowa albo hip-hop mogą być przepustką do samorządu? Nie wiadomo, ale przynajmniej nie jest nudno.

Kampania wyborcza nabiera tempa. Rozkręcają się też kandydaci. Pomysły, jak zdobyć nasze głosy, mają różne. "Numer jeden, dzięki Tobie nasze miasto jest jak Eden" - takie słowa wyśpiewuje Robert Sierotko, muzyk hip-hopowy z Ełku.

Nikt ci nie dorówna...
Właśnie skomponował swój najlepszy utwór. Z tekstu też jest dumny: "Dynamiczny rozwój miasta, dzięki wielkie za ten nacisk, szacun, nasze miasto właśnie potrzebuje ludzi takich." - Kawałek powstał z potrzeby serca. Napisałem co czułem, spontanicznie - mówi Sierotko. - To zaangażowana muzyka, chciałbym żeby trafiła do ludzi - tłumaczy.

Utwór powstał dla Tomasza Andrukiewicza, prezydenta Ełku, który ubiega się o reelekcję. - To moja własna inicjatywa obywatelska. Gdyby było więcej takich piosenek, to może polityka byłaby lepsza - dodaje muzyk. Hip-hopowy beat i rymy: "Tomek wygrasz to, nikt Ci nie dorówna, to dla Ciebie jest ta urna." zostaną wykorzystane w kampanii wyborczej Andrukiewicza.

Prezydent inżynierii budżetu
Tomasz Makowski, kandydat na prezydenta Ełku nagrał dla lokalnego radia nietypowy spot reklamowy. Mówi w nim o module produktu ełckiego brutto, ogniskowych bezpieczeństwa i algorytmie zarządzania mieniem. Rozumiemy? Nie? I o to chodzi. - Chcę się odróżniać od innych kandydatów, którzy są podobni, treść może być niezrozumiała, ale to ma zachęcić ludzi do rozmowy o problemach Ełku. Nie mam czasu na piękne hasła - dodaje kandydat.

Makowskiego wyróżnia także pomarańczowa kamizelka ratunkowa, w której pojawia się na spotkaniach wyborczych. Po 20 latach zgolił wąsy. - By ratować miasto, jestem gotowy do poświęceń - mówi.

Ulotki wiecznie żywe
- Ulotek są tysiące, a 95 proc. ląduje w koszu - mówi Ireneusz Dzienisiewicz, kandydat do rady miasta. Dlatego na swoich ulotkach drukuje rozkład jazdy autobusów. - Wiem, że ludzie je zachowują, więc pomysł działa - dodaje.

Michał Tyszkiewicz startuje do miejskiej rady. Podzielił się z wyborcami swoim życiem prywatnym. Na telebimie w centrum miasta tuli się do brzucha ciężarnej żony. Pod zdjęciem napis: "Idzie nowe". - To była akcja społeczna - mówi Tyszkiewicz. - Czekam na drugie dziecko, ale tak się złożyło, że wykorzystam to w kampanii - dodaje.

- W kampaniach samorządowych coraz bardziej liczy się strategia - mówi dr. Wojciech Kotowicz z Instytutu Politologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. - Zyskują Ci, którzy opracowują strategię z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Ogromne znaczenie ma internet, ale to nie nowość. Ciekawe, że wielu kandydatów nadal nie docenia tego medium.