Objazdowy "Popiełuszko"

Opnia

Opnia

Wojciech Brański:
Film był bardzo dobry, zwłaszcza z historycznego punktu widzenia. Dobrze, że ta produkcja powstała - jest wierna prawdziwym wydarzeniom i oddaje także atmosferę tamtych czasów. To ważne, bo obecnie nie mówi się aż tyle o tym etapie historii, która powoli się zamazuje.

Premierowy pokaz filmu odbył się w Białymstoku w czwartkowy wieczór. Była wzruszona rodzina ks. Popiełuszki, wzruszeni widzowie, wystawa IPN-u o kapelanie "Solidarności", przemówienia i ogromne emocje. Wszystko dlatego, że ks. Jerzy Popiełuszko to duchowny, z którym wielu Podlasian czuje się związanym. Mimo że nie pracował on jako duszpasterz w woj. podlaskim, to jednak tu się urodził, tu się też uczył. Nic więc dziwnego, że film o nim jest w naszym regionie traktowany szczególnie.

Produkcję "Popiełuszko. Wolność jest w nas" mogli już oglądać nie tylko białostoczanie, ale też mieszkańcy Siemiatycz i Drohiczyna. W piątek i sobotę seanse w tych miastach - w kinie objazdowym - zorganizowała firma Outdoor Cinema. Ruchome kino odwiedzi także Mońki, Szczuczyn i Sejny, być może też Zambrów - ale do tych miejscowości dotrze pod koniec marca. Natomiast w kinie "Kometa" w Suchowoli, jednej z ważniejszych miejscowości w życiorysie ks. Popiełuszki, film zostanie pokazany dopiero 13 marca.

- Na pewno zorganizujemy uroczysty pokaz z udziałem twórców filmu, ale czy to będzie 13 marca, czy kilka dni później, jeszcze nie wiemy - mówi Andrzej Radkiewicz, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Suchowoli. - Film będziemy pokazywać przez tydzień. Już zgłaszają się do nas szkoły z całej okolicy - wszyscy chcą zobaczyć tę produkcję.

Szkoły masowo rezerwują również bilety w białostockich kinach. Zresztą jeszcze przed premierą dyrektorzy i nauczyciele zostali zaproszeni na specjalny seans, by sami zdecydowali, czy warto film pokazać uczniom.