Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obława Augustowska. Jest szansa na wyjaśnienie największej zbrodni okresu PRL

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Prof. Ireneusz Kamiński (z lewej) gościł już na Suwal-szczyźnie parokrotnie. Chętnie zgodził się na propozycję ks. Wysockiego, by stać się pełnomocnikiem ofiar obławy.
Prof. Ireneusz Kamiński (z lewej) gościł już na Suwal-szczyźnie parokrotnie. Chętnie zgodził się na propozycję ks. Wysockiego, by stać się pełnomocnikiem ofiar obławy. T. Kubaszewski
Rodziny ofiar chcą w końcu poznać prawdę.

Rosyjscy prawnicy są już wynajęci. Po raz pierwszy od wielu lat pojawia się realna szansa na wyjaśnienie okoliczności największej zbrodni w powojennej historii Polski. - Wstępujemy na tę samą ścieżkę, jaką już niemal przebrnęły rodziny katyńskie - mówi ks. Stanisław Wysocki, prezes Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 r.

Tego typu rozwiązanie podpowiedział parę miesięcy temu prof. Ireneusz Kamiński, który reprezentuje rodziny katyńskie. To obecnie jedyna możliwość, by zmusić Rosjan do odtajnienia posiadanych dokumentów.

Zawiedli się na polskich władzach
Obławę na osoby podejrzewane o współpracę z niepodległościowym podziemiem wojska sowieckie i wspierający je polscy komuniści przeprowadzili na Suwalszczyźnie w lipcu 1945 r. Bez wieści przepadło przynajmniej 600 osób. "Przynajmniej", bo wśród historyków coraz częściej mówi się, że liczba ofiar tej zbrodni może być znacznie większa.

W czasach PRL obława była jednym z tematów tabu. Po 1990 r. zaczęły się próby wyjaśnienia, co stało się z ofiarami i gdzie zostały pochowane. Za każdym razem kończyło się jednak na odmowie przez stronę rosyjską ujawnienia odpowiednich dokumentów. Rodziny zamordowanych liczyły jeszcze na polskie władze i ich interwencje u prezydenta czy premiera Rosji, ale się zawiodły. Tej sprawy na najwyższym szczeblu nie poruszono.

Katyń też kryje wiele tajemnic
Przedstawiciele związku ofiar skontaktowali się więc z prof. I. Kamińskim. Został ich pełnomocnikiem. Profesor od wielu lat dąży do wyjaśnienia wszystkich okoliczności zbrodni katyńskiej. Występował przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w kwietniu tego roku, gdy rozstrzygano tam skargę na państwo rosyjskie. Trybunał nie uwzględnił wszystkich racji Polaków, więc ci odwołali się do jego Wyższej Izby. Rozprawa została zaplanowana na początek lutego.

W ten sposób Rosja może zostać zmuszona do ujawnienia całej prawdy o Katyniu.
Wcześniej rodziny przeszły wszelkie szczeble w rosyjskim wymiarze sprawiedliwości. Najpierw był wniosek do tamtejszej prokuratury, potem skargi do kolejnych instancji sądowych. Po wyczerpaniu tej procedury może było odwołać się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

W Rosji to trwa krócej
- Jesteśmy już po rozmowach z rosyjskimi prawnikami, których wynajęcie jest w takim przypadku niezbędne - mówi ks. Wysocki. - W pierwszej kolejności wystąpimy o rehabilitację dziesięciu ofiar obławy augustowskiej. Cud zapewnie nie nastąpi i prokuratura ten nasz wniosek oddali. Przejdziemy więc potem całą drogę sądową.

W Rosji takie postępowania nie ciągną się, jak w Polsce, latami. Nie jest wykluczone, że to dotyczące obławy augustowskiej zakończy się definitywnie w przyszłym roku. Wówczas będzie można składać skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

- Rosyjscy prawnicy radzą, by całą procedurę rozpocząć po orzeczeniu Izby Wyższej w sprawie Katynia - dodaje ks. Wysocki. - Bo jeśli to precedensowe rozstrzygnięcie będzie dla Polski korzystne, być może wpłynie też na postawę strony rosyjskiej i będzie nam po prostu łatwiej.
Przedstawiciele rodzin nie mają wątpliwości, że tylko w ten sposób mogą poznać prawdę na temat tego, co stało się z ich bliskimi i będą mieli w końcu możliwość zapalenia świeczek na ich grobach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna