Obwodnica Wasilkowa. Miesiąc poślizgu na budowie

Tak pojedziemy

Tak pojedziemy

Obwodnica Wasilkowa jest drogą jednojezdniową (tylko wjazdy na skrzyżowanie w rejonie Świętej Wody i w węzła Sochonie będą dwujezdniowe) po jednym pasie ruchu w każdą stronę. Ma 5 km długości. Zaczyna się węzłem w Sochoniach na "ósemce" i kończy w okolicach Św. Wody. Przejmie ruch ciężarowy z i do przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej, który teraz przebiega przez środek miasta.

Mieszkańcy Wasilkowa, którzy usłyszeli, że na święta ich miejscowość będzie miała obwodnicę, na prezent będą musieli poczekać.

Nowa droga będzie przejezdna dopiero pod koniec stycznia. Jak dowiedzieliśmy się w białostockim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, winny jest wykonawca ekranów.

Jest już wszystko... prawie
Prace na obwodnicy Wasilkowa praktycznie są zakończone. Gotowa jest warstwa ścieralna asfaltu. Jest oznakowanie pionowe i poziome. Brakuje jednak jednego elementu. Wykonawca ekranów akustycznych ma znaczący poślizg w swoich pracach. W związku z tym GDDKiA nie może zgłosić zakończenia robót.

- Oczywiście wykonawca ekranów poniesie konsekwencje finansowe wynikające z niedotrzymania umowy, tyle że z przykrością muszę stwierdzić, że pierwsze samochody pojadą obwodnicą Wasilkowa nie w grudniu, jak pierwotnie planowaliśmy, a pod koniec stycznia - przekazał Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału GDDKiA.

A miało być tak pięknie...
Rok temu w przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia w Wasilkowie drogowcy odbierali nową decyzję środowiskową dotyczącą obwodnicy.

- Obiecuję, że na kolejne święta Bożego Narodzenia będziemy mieć następny prezent dla mieszkańców Wasilkowa - gotową obwodnicę - zapewniał wówczas Jerzy Doroszkiewicz, dyrektor białostockiego oddziału GDDKiA. Niestety, obietnicy tej nie udało się spełnić.

Jest to kolejny z wielu, i oby ostatni, poślizg związany z realizacją tej inwestycji. A problemów z nią było bardzo dużo. Budowę rozpoczynano kilkakrotnie. Po raz pierwszy w 2007 r., ale prace trzeba było wstrzymać. Zdaniem organizacji pozarządowych i Komisji Europejskiej, inwestycji nie przygotowano zgodnie z prawem. Po jakimś czasie drogowcy wznowili prace, ale ze względu na kolejne protesty kierowane do Trybunału Europejskiego, zawiesili je w sierpniu 2008. Wtedy zlecono opracowanie nowej decyzji środowiskowej. Ta powstała rok temu.