Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obyczaje seksualne białostoczan. Robią to w przymierzalni, w parku, albo w samochodzie...

Anna Warakomska
Miłość na łonie natury preferuje wielu białostoczan – wynika z naszej ankiety. Niektórzy białostoczanie cenią sobie jednak miejsca dużo bardziej ekstremalne. Zdarzało im się uprawiać seks na klatce schodowej lub przymierzalni.
Miłość na łonie natury preferuje wielu białostoczan – wynika z naszej ankiety. Niektórzy białostoczanie cenią sobie jednak miejsca dużo bardziej ekstremalne. Zdarzało im się uprawiać seks na klatce schodowej lub przymierzalni.
Większość przepytanych przez nas białostoczan przedkłada uprawianie miłości nad wizytę u rodziny, zakupy w galerii, a nawet oglądanie ulubionego serialu w telewizji.

Seks w sypialni? Po co, skoro można uprawiać miłość w kuchni, łazience albo ... przymierzalni sklepu. Mieszkańcy Białegostoku są w tej kwestii bardzo otwarci. Co więcej, uprawianie seksu jest ważne nie tylko dla osób młodych, ale też dla tych po sześćdziesiątce.

Takie wnioski wypływają z sondażu, jaki przeprowadzili w lipcu studenci Letniej Szkoły Dziennikarstwa prowadzonej przez "Gazetę Współczesną". Nasze ankiety wypełniło prawie 500 białostoczan w wieku 18-60 lat. Większość respondentów przyznała, że seks jest dla nich ważnym elementem życia. Jak bardzo?

Większość ankietowanych przedkłada uprawianie miłości nad wizytę u rodziny, zakupy w galerii, a nawet oglądanie ulubionego serialu w telewizji. Są też tacy, dla których seks jest ważniejszy od miłości - 5 proc. respondentów oraz od przyjaźni - 8 proc.

Z drugiej jednak strony ankieta pokazała, że uprawianie miłości wcale nie jest ulubioną formą spędzania wolnego czasu. Ponad połowa badanych wskazała, że najchętniej odpoczywa przed komputerem bądź telewizorem. Wielu białostoczan, zwłaszcza kobiet wolne chwile poświęca też dzieciom. Z kolei czytaniu książek po pracy oddaje się 9 proc. mieszkańców miasta, a prasy 6 proc. Modne staje się też uprawianie sportu. Taką formę aktywności preferuje 10 proc. respondentów.

Młodzi mają więcej partnerów
Białostoczanie, szczególnie ci w wieku 18-24 lat deklarują sporą aktywność seksualną. Aż 19 proc. ankietowanych przyznało się do uprawiania miłości z więcej niż sześcioma partnerami. Czterech partnerów miało 12 proc. badanych, a pięciu - 5 proc. Z kolei 28 proc. ankietowanych przyznało się do współżycia z dwoma partnerami. Dużo bardziej konserwatywni okazali się respondenci po sześćdziesiątce. Do współżycia z sześcioma bądź więcej partnerami przyznało się 15 proc. badanych, do seksu z pięcioma - 6 proc., a z czterema - 10 proc. Zdecydowana większość ankietowanych z tej grupy wiekowej współżyła z jednym bądź dwoma partnerami.

- Najwyraźniej przemiany obyczajowe dotyczą w większym stopniu osób młodych - komentuje prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog. - Te ostatnie są także dużo bardziej otwarte w rozmowach o sprawach intymnych niż ich rodzice.

Nie oznacza to jednak, że dla białostoczan po sześćdziesiątce seks nie jest ważny. Deklarują oni bowiem, że spędzają na miłosnych igraszkach średnio pół godziny dziennie, czyli zaledwie o minutę krócej niż młodsi respondenci.

Białostoczanie wypadają w ankiecie jako osoby raczej dochowujące wierności. Do zdrady przyznało się bowiem 26 proc. badanych. Co ciekawe, więcej osób, bo 32 proc. wyznało, że było zdradzonych przez swoich partnerów. Byli jednak i tacy, którzy stwierdzili, że o zdradzie nawet nie chcieliby wiedzieć.

Zamiast w sypialni, w samochodzie
Jeśli seks, to tylko w łóżku i zgaszonym świetle - takiemu poglądowi hołduje coraz mniej mieszkańców Białegostoku. Nasza ankieta pokazała, że białostoczanie wykazują nieraz sporą inwencję wybierając miejsca do zbliżeń. Jeśli już decydują się uprawiać seks w domu, to niekoniecznie w sypialni. Lepsza niż kilka lat temu sytuacja mieszkaniowa młodych ludzi sprzyja igraszkom na przykład w kuchni czy łazience.

Nie muszą się już oni bowiem obawiać, że miłosne uniesienia przerwie nagle wejście rodziców czy też rodzeństwa. Są też tacy, którzy zamiast w mieszkaniu wolą kochać się w piwnicy bądź garażu.

Najczęściej wskazywane przez respondentów miejsca, w których uprawiali miłość to samochód, łono natury czy parking.

- Nic w tym dziwnego - ocenia prof. Izdebski. - Tak było nawet w czasach, gdy najczęściej spotykanym samochodem był "maluch". Wielu osobom nie przeszkadzało to, że jest ciasny i niewygodny. Z kolei łono natury to także od dawna miejsce bardzo sprzyjające miłości, zwłaszcza latem, podczas różnego rodzaju wyjazdów.

Niektórzy białostoczanie cenią sobie jednak miejsca dużo bardziej ekstremalne. Respondenci wskazywali na przykład, że zdarzało im się uprawiać seks na klatce schodowej, w windzie czy przymierzalni w sklepie. Niektórzy mocnych wrażeń poszukiwali też kochając się w łóżku kolegi, kiedy ten... spał obok.

Kochamy się najdłużej
Badania nad życiem seksualnym mieszkańców m.in. naszego województwa prowadził także prof. Izdebski. Z publikacji "Ryzykowna dekada. Seksualność Polaków w dobie HIV i AIDS" wynikało, że przodujemy w seksualnych wyczynach. Sondaż wykazał na przykład, że Podlasianie kochają się najdłużej.

Stosunek trwa u nas bowiem przeciętnie 18 minut. Średnia krajowa wynosi natomiast 14,5 minuty. Najsłabiej w badaniu wypadli mieszkańcy Lubelszczyzny. Akt miłosny w ich wykonaniu trwa 5 minut. Skąd tak dobry wynik właśnie w województwie podlaskim?

Profesor Izebski przypuszcza, że powodem może być bliskość pogranicza i związana z tym otwartość na nowe doświadczenia i drugiego człowieka. Seksuolog zaznacza jednak, że długość stosunku jest ważna, ale znacznie istotniejsza jest jakość współżycia. To, czy jesteśmy z niego zadowoleni.

Z satysfakcją seksualną najlepiej jest z kolei na Opolszczyźnie. Deklaruje ją aż 91 proc. ankietowanych. W lubelskiem jest to prawie 73 proc., a u nas ponad 75. Ten wynik sytuuje nas nieco poniżej średniej krajowej, która wynosi 77,7 proc.

Badania prof. Izdebskiego pokazują również, że poniżej średniej krajowej wypadamy też jeśli chodzi o seks oralny. Do uprawiania tego rodzaju miłości przyznało się niewiele ponad 13 proc. respondentów. Prym w tej dziedzinie wiodą z kolei mieszkańcy województwa mazowieckiego. Seks oralny uprawia tam ponad 36 proc. ankietowanych. To znacznie więcej niż średnia krajowa, która wynosi 23,9 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna