Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obywatel chciał wiedzieć, kto dostał pożyczkę. Ponieważ uznał odpowiedź PFRR za niepełną, zawiadomił prokuraturę

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Gazeta Współczesna
Obywatel poskarżył się białostockiej prokuraturze, że nie udzielono mu informacji publicznej. Chciał mianowicie wiedzieć, jakie firmy dostały pożyczkę w udzielaniu, której uczestniczy Podlaska Fundacja Rozwoju Regionalnego. Odpowiedź otrzymał, ale ponieważ uznał, że jest niepełna, poskarżył się Radzie Fundacji, a do prokuratury złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, jakim jest nieudzielenie informacji publicznej przez kierownictwo PFRR.

O swoich działaniach obywatel A.K. (dane do wiadomości redakcji) poinformował media. Z maila, który otrzymaliśmy wynika, że pan A.K. chce m.in. aby prokuratura informowała go o wszystkim, co w tej sprawie robi oraz ustanowiła go oraz "wszystkich mieszkańców województwa podlaskiego jako pokrzywdzonych w sprawie".

A sprawa wzięła się stąd, że obywatel zażądał od PFRR informacji o "Pożyczce na inwestycje rozwojowe" w udzielaniu, której pośredniczy Fundacja. Chciał też m.in. poznać "listę podmiotów, które złożyły wnioski o udzielenie pożyczki (wraz z dodatkowymi informacjami)".

- Otrzymana w dniu 30 września 2020 roku informacja publiczna zawierała co prawda listę podmiotów, które złożyły wnioski o udzielenie pożyczki, ale z listy tej usunięto podmioty, które złożyły wnioski, ale odmówiono im udzielenia pożyczki oraz te, których wnioski są ciągle na etapie rozpatrywania. Pominięto również kilka innych szczegółów, o których podanie się zwróciłem (wnioskowanych kwot pożyczek, wyników pierwszego posiedzenia Komisji) - informuje w swoim piśmie A.K.

Czytaj również: Bon antywirusowy dla firm. Wystarczyło kilka godzin i nabór wstrzymano. Limit pieniędzy został wyczerpany pierwszego dnia

Pan A.K. poprosił o uzupełnienie odpowiedzi, ale wiceprezes Marek Dźwigaj odpisał mu, że "wnioskowana informacja nie stanowi informacji publicznej". W tej sytuacji obywatel złożył zawiadomienie o popełnieniu przez Fundację przestępstwa z art 23 o dostępnie do informacji publicznej, bo jak m.in. napisał:

"Reasumując – doświadczenie życiowe uczy, iż uchylają się od przekazania informacji ci, którzy mają coś do ukrycia. Nie wywiązywanie się z obowiązków wynikających z Ustawy nie może być tolerowane, gdyż prowadziłoby to z unicestwienia celu, dla którego ustawa została uchwalona – społecznej kontroli prawidłowego wydawania środków publicznych".

- Fundacja udostępniła informację publiczną na wniosek pana A.K, w tym m.in. listę podmiotów, którym udzielono pożyczek z programu „Pożyczka na inwestycje rozwojowe”. Natomiast nie udostępniła informacji i danych, zawartych we wnioskach o pożyczkę podmiotów, którym nie udzielono pożyczek ze środków publicznych (w ramach tego programu), gdyż zgodnie z prawem, nie stanowią one informacji publicznej - stanowią natomiast tajemnicę tych przedsiębiorstw - odpowiada Marek Dźwigaj, wiceprezes Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego.

Jak dodaje, informacja publiczna nie może obejmować indywidualnych planów inwestycyjnych prywatnego przedsiębiorcy, informacji o jego majątku, zadłużeniu itd., którego działalność, w tym zakresie, nie jest finansowana środkami publicznymi.

- Informacja publiczna dotyczy bowiem gospodarowania mieniem publicznym i udzielania pomocy indywidualnym podmiotom poprzez dysponowanie tym mieniem - wyjaśnia Marek Dźwigaj i podkreśla, że odpowiadając opierał się na obszernej opinii kancelarii prawnej.

Co ważne, prawnicy w swojej opinii podali w niej przepisy, które uzasadniają odmowę udzielenia informacji. Poinformowali go m.in., że informacje na temat wniosków o pożyczkę, które zostały rozpatrzone negatywnie, nie są informacją publiczną, a wynika to z ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Czytaj również: Cezary Ołdakowski, nowy prezes PFRR, zrezygnował po półtora miesiąca pracy. Będzie nowszy

Ponieważ obywatel A.K. o odmowie udzielenia informacji przez Podlaską Fundację Rozwoju Regionalnego zawiadomił też marszałka województwa, który jest członkiem Rady Fundacji poprosiliśmy o opinię w tej kwestii:

- Podlaska Fundacja Rozwoju Regionalnego na część kierowanych do niej pytań odpowiedzi udzieliła. W pozostałej zaś części uznała za konieczne wydanie decyzji odmownej zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej. W decyzji tej zawarła szczegółowe uzasadnienie, które zostało doręczone osobie wnioskującej. Urząd marszałkowski (Instytucja Zarządzająca Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa Podlaskiego) nie jest organem właściwym do rozstrzygania czy decyzja taka jest zasadna, a PFRR posiada odrębną osobowość prawną - wyjaśnia Izabela Smaczna-Jórczykowska, rzeczniczka marszałka województwa.

Jak zapewnia, ustawa o dostępie do informacji publicznej określa jak można się odwołać od decyzji odmownej, co oznacza, że osoba niezadowolona z odmowy może złożyć wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy lub wnieść skargę do sądu administracyjnego.

Dodajmy jeszcze tylko, że zapytaliśmy mailowo pana A.K. czy on lub ktoś związany z nim np. rodzinnie lub biznesowo składał do PFRR wniosek o „Pożyczkę na inwestycje rozwojowe”, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna