Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ocaliły konia przed rzeźnią

Katarzyna Patalan [email protected]
Karolina i Justyna będą teraz odwiedzały Idola w stadninie w Kisielnicy
Karolina i Justyna będą teraz odwiedzały Idola w stadninie w Kisielnicy K. Patalan
Łomża. Udało się! Uratowaliśmy Idolowi życie - radości nie kryją Karolina Gwóźdź i Justyna Pyziołek, uczennice Technikum Weterynaryjnego w Łomży, które wymyśliły i rozpoczęły akcję "Uratujmy konia z rzeźni". - Nie możemy w to jeszcze uwierzyć, ale się udało. Idol nie trafi pod nóż i będzie służył niepełnosprawnym dzieciom podczas terapii w Ośrodku Rehabilitacji w Kisielnicy.

Wykup konia był możliwy dzięki zaangażowaniu całej szkoły. W ramach akcji, której patronowała "Gazeta Współczesna", uczniowie "Wety“ zorganizowali festyn na rzecz ratowania zwierzęcia. Zebrali ponad 3 tys. zł - akurat tyle, ile było trzeba.
Wymarzony do hipoterapii
Idol należał do gospodarza, który hodował konie do celów turystycznych, ale z braku zainteresowania postanowił z nich zrezygnować.
- Wypatrzyłem go, bo znam ten ośrodek. Znałem nawet matkę Idola - mówi Romulad Wojtkowski, kierownik ośrodka rehabilitacyjnego w Kisielnicy. - Właściciel planował wiosną sprzedać go na rzeź, a to młody i zdrowy koń.
Ogier na razie jest wychudzony i ma zaniedbaną sierść. Ma sześć lat. Wymiarami i temperamentem doskonale nadaje się do hipoterapii.
- Nie ma łaskotek, jest spokojny, może trochę chudy, ale wkrótce odzyska formę - zapowiada Wojtkowski. - Koń potrzebuje czasu, aby zaklimatyzować się w nowym środowisku. Myślę, że wkrótce rozpocznie pracę z niepełnosprawnymi dziećmi.
O Idola zadba cała szkoła
Sylwia Szczepanowska i Dorota Łada, opiekunki samorządu uczniowskiego, koordynowały akcję ratowania konia i przyznają, że były chwile, w których wątpiły w jej powodzenie.
- Napotkałyśmy na wiele trudności, ale cały czas pamiętałyśmy o młodzieży nie tylko z naszej szkoły, która nas wspierała - podkreśla Dorota Łada. - Mamy już Idola, ale to nie koniec, bo teraz musimy zorganizować wolontariat. Obiecaliśmy przecież, że nasi uczniowie będą pomagać przy utrzymaniu konia.
Społeczność "Wety", zachęcona pomyślnym zakończeniem akcji, już planuje kolejne.
- Chcemy, aby w dzień św. Franciszka, 4 października, co roku odbywał się festyn połączony ze zbiórką pieniędzy na rzecz zwierząt - zapowiada Albina Chojak, dyrektor szkoły. - Takie akcje uczą wrażliwości na los zwierząt, a przecież kształcimy przyszłych weterynarzy.
Z prezentu cieszą się także szefowie Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, który prowadzi ośrodek hipoterapii w Kisielnicy.
- Złożyliśmy projekt o środki norweskie na rozbudowę i modernizację ośrodka, dlatego tym bardziej ucieszyła mnie wiadomość o tym, że dostaliśmy konia - mówi dyrektor Marian Jaszewski. - Hipoterapia to bardzo skuteczna metoda rehabilitacji dzieci niepełnosprawnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna