Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ochroniarze szarpali niewinnego człowieka w galerii. "Kiedyś ze mną pracowałeś, a teraz robisz pokazówkę"

KaWu
Do czasu przyjazdu policji dwóch z ochroniarzy siedziało na zatrzymanym, wykręcając mu ręce. Okazało się, że był niewinny.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Wczoraj około godziny 16 w galerii handlowej Alfa ochrona zatrzymała młodego mężczyznę. Wydawałoby się, że chodzi o kradzież. Na pierwszym piętrze na wysokości sklepów z odzieżą ochroniarze siedzieli na zatrzymanym, wykręcając mu ręce.

Mężczyzna próbował się uwolnić. Szarpał się i wyzywał. W kierunku jednego z pilnujących go mężczyzn krzyknął - kiedyś ze mną pracowałeś a teraz robisz pokazówkę. Całemu zdarzeniu przyglądało się coraz więcej gapiów.

Niektórzy komentowali: - Za puszkę piwa robić taką pokazówkę, takie rzeczy to tylko w Polsce. Po przyjeździe policji okazało się jednak, że znaleźli się świadkowie, którzy świadczyli, że mężczyzna jest niewinny i interwencja ochrony była niepotrzebna.

Na miejsce przybyła jedna z pracownic galerii Alfa, która stwierdziła, żeby wszelkie nieporozumienia wyjaśniać na zewnątrz.

- Policja rzeczywiście została wezwana do galerii handlowej przez ochronę obiektu, ale nie doszło tam do żadnej kradzieży - informuje rzecznik KWP w Białymstoku, Andrzej Baranowski. - Doszło do nieporozumienia.

Prawdopodobnie chodziło o spożywanie alkoholu na terenie obiektu.

Otrzymaliśmy również oświadczenie Ochrony CH ALFA, poniżej jego treść:

Zdarzenie opisane w artykule pokazuje stanowisko "poszkodowanego", a nie obraz sytuacji. Osoba ta została ujęta dopiero w chwili, gdy w agresywny sposób odmówiła podporządkowania się zasadom obowiązującym w miejscach publicznych takich, jak Centrum Handlowe. Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami ogólnymi spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest niedozwolone. Pracownik ochrony w pierwszej kolejności zwrócił mężczyźnie uwagę prosząc, aby dostosował się do obowiązujących zasad. Gdy napotkał odmowę poprosił o opuszczenie obiektu, dopiero gdy reakcja "poszkodowanego" stała się agresywna i wulgarna pracownik ochrony użył dopuszczalnych środków przymusu bezpośredniego. Fakt podjęcia przez wezwaną Policję interwencji potwierdza, iż była ona zasadna. Należy w tej sytuacji pamiętać, że zadaniem ochrony w obiektach takich, jak centra handlowe jest dbałość o utrzymanie porządku, poszanowania obowiązujących zasad oraz bezpieczeństwa odwiedzających to miejsce klientów. Nie można dopuścić do sytuacji, gdy jedna osoba terroryzuje swoim zachowaniem całe otoczenie.

Małgorzata Potocka
-- szef ochrony CH ALFA --

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna