Ochrzczony przez Czytelniczkę m/s "Podlasie" ma 2 lata

Statek w liczbach

Statek w liczbach

Statek m/s Podlasie zabiera na pokład nawet 35 tys. ton ładunku. Ma 190 metrów długości i 28,5 metra szerokości. Jednorazowo statek może zatankować nawet 2 tysiące ton paliwa. "Podlasie" jest wyposażone w cztery dźwigi. Statek obsługuje 22-osobowa załoga.

Dokładnie dwa lata temu Zofia Kopczewska, wybrana przez czytelników "Gazety Współczesnej" na matkę chrzestną statku "Podlasie", rozbiła w Chinach o jego burtę butelkę szampana i wypowiedziała słowa: "Płyń po morzach i oceanach".

Przez 24 miesiące m/s "Podlasie" (na zdjęciu: zakotwiczony na Missisipi) wykonał aż 25 rejsów. Przemierzył dziesiątki tysięcy mil morskich (teoretycznie kilka razy opłynął dookoła Ziemię). "Podlasie" kursuje przede wszystkim na trasach transatlantyckich przewożąc głównie zboże i produkty zbożowe z obu kontynentów amerykańskich do Europy. W historii eksploatacji statku zdarzały się również inne ładunki, jak choćby nawozy sztuczne, koncentraty miedzi i cynku czy boksyty.

"Nasz" statek aż trzykrotnie przepłynął Cieśninę Magellana, był też częstym gościem na dużych rzekach obu kontynentów amerykańskich: Orinoko (rejs z rudą żelaza do Gandawy), Amazonce (rejs z boksytami do USA), a przede wszystkim na Missisipi (zboże i produkty zbożowe). Statek był również w Polsce. Ostatnia jego wizyta w Szczecinie miała miejsce w listopadzie ubiegłego roku.

Wszyscy chwalą "Podlasie"
Jednym z dowódców "Podlasia" był kapitan żeglugi wielkiej Jacek Klatka:
- Muszę powiedzieć, że statkiem płynęło się dobrze - powiedział nam podczas rozmowy telefonicznej. - Najciekawsze miejsce jakie z nim odwiedziłem? Zdecydowanie Cieśnina Magellana.
Ze statku zadowolony jest jego właściciel, czyli Polska Żegluga Morska:

- To jeden z najlepszych statków w naszej grupie - powiedział nam Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy Grupy PŻM. - Dostaje od kontrahentów najlepsze ładunki. Do tego jest bardzo uniwersalny: może pływać na wielu trasach i z naprawdę różnymi ładunkami.

To wspaniała przygoda
Matką chrzestną statku jest Zofia Kopczewska, wieloletnia nauczycielka chemii z Łomży, która obecnie prowadzi dom dla osób starszych w gminie Knyszyn.

- Do dziś miło wspominam wizytę w Chinach, gdzie ochrzciłam "Podlasie" - powiedziała nam pani Zofia. - Najważniejsze jednak, że na tym mój kontakt ze statkiem się nie skończył. Niedawno uczestniczyłam w uroczystościach Dni Morza i spotkałam się tam z innymi matkami chrzestnymi statków PŻM. Spotykamy się zresztą co roku, to ewenement w skali światowej. Jako matka chrzestna mogę wypłynąć na wybrany przeze mnie rejs "Podlasiem", ale jeszcze się na to nie zdecydowałam. Często myślę o tym statku. Nawet podczas zwykłych codziennych czynności czasem zastanawiam się gdzie teraz płynie to nasze "Podlasie".

W piątek 2 lipca m/s "Podlasie" wpływa do Hajfy w Izraelu. Zakończy w ten sposób "urodzinowy" rejs, który trwał 20 dni. 12 czerwca statek wypłynął z Nowego Orleanu w Stanach Zjednoczonych z ładunkiem zboża. "Podlasie" ominęło Florydę, przepłynęło przez Karaiby, a następnie Ocean Atlantycki by wpłynąć do Cieśniny Gibraltarskiej i przez Morze Śródziemne dotrzeć do izraelskiej Hajfy.

Tu prawdopodobnie zmieni się załoga i nasz statek wyruszy na kolejny egzotyczny rejs.