Od 4 lutego jedenaście linii PKS Nova w powiecie przestaje kursować. To skutek tego, że starosta otwiera konkurencyjną firmę przewozową

- Z dniem 4 lutego przestajemy jeździć, bo starosta sokólski nic nowego nam nie zaproponował, za to zapowiedział otwarcie konkurencyjnej firmy przewozowej. De facto oznacza to, że będziemy konkurować na tym samym terenie, a ja nie czuję się w obowiązku pomagania staroście Piotrowi Rećko przy otwarciu konkurencyjnej firmy. Z biznesowego punktu widzenia jest to nie do przyjęcia - mówi Marcin Doliasz, prezes PKS Nova.

Decyzja szefa spółki przewozowej to pokłosie jego rozmowy ze starostą sokólskim Piotrem Rećko sprzed kilku dni. To wtedy starosta poprosił go, żeby PKS Nova świadczyła usługi przewozowe na trasach powiatu sokólskiego do końca marca. Do czasu, kiedy on jako samorząd zakupi dziewięć autobusów i sam zorganizuje przewozy.

Starosta chciał bowiem, aby spółka zgodziła się wozić pasażerów mimo tego, że zapowiedział utworzenie samorządowej konkurencyjnej firmy przewozowej, która za dwa miesiące ma "wygryźć" PKS Nova z tras powiatowych. Do tego po stawce 4 zł za jeden wozokilometr, która dla PKS Nova jest całkowicie nieopłacalna.

Oznacza to, że od 4 lutego mieszkańcy powiatu sokólskiego korzystający z autobusów PKS Nova na powiatowych trasach zostaną na lodzie. Chodzi m.in. o kursy na trasach: Dąbrowa Białostocka - Suchowola, Dąbrowa Białostocka - Janów, Dąbrowa Białostocka - Sokółka, Sokółka - Korycin czy Sokółka - Kruszyniany.

Co w takiej sytuacji zrobi powiat sokólski? Tego nie udało się nam dowiedzieć, bo starosta Piotr Rećko nie odebrał od nas telefonu.

Od początku kością niezgody między spółką PKS Nova a starostą sokólskim były pieniądze. W ostatnich dniach 2022 roku, po długich negocjacjach, starosta sokólski Piotr Rećko podpisał w końcu umowę z PKS Nova na organizację jedenastu linii. Odtrąbił wówczas sukces chwaląc się tym, że z początkowej kwoty 6,50 zł za jeden wozokilometr, udało się zejść do stawki 4 zł.

Szybko się jednak okazało, że podpisanie tej umowy nie było żadnym sukcesem, bo stawka 4 zł za jeden wozokilometr z góry była skazana na niepowodzenie. Już wówczas Marcin Doliasz nie ukrywał, że to była tylko warunkowa "dżentelmeńska" umowa, która miała zmobilizować starostę do poszukania dodatkowych pieniędzy. Tak się jednak nie stało i w efekcie to spółka PKS Nova wypowiedziała umowę staroście. Zrobiła to 2 stycznia z 1-miesięcznym okresem wypowiedzenia, który mija właśnie 3 lutego.

- Pod koniec grudnia warunkowo się umówiliśmy, że starosta stworzy związek gminno-powiatowy i jakoś wspólnym sumptem z lokalnymi samorządami rozwiąże kwestię brakujących pieniędzy, bo nie mogliśmy wówczas dojść do porozumienia. Niestety, po podpisaniu tej warunkowej umowy brak było jakiegokolwiek odzewu z jego strony - opowiada prezes PKS Nova.

Sprawa przejęcia organizacji komunikacji przez powiat sokólski budzi wiele emocji. Tym bardziej, że starosta Piotr Rećko nie podał żadnych szczegółów, jak miałaby ona wyglądać. Nie wiadomo nawet takich podstawowych rzeczy, jak to, kto miałby koordynować przewozy, ani ile pieniędzy będzie kosztować zatrudnienie kierowców i utrzymanie taboru.

Rozwiązanie umowy pomiędzy PKS Nova a powiatem sokólskim nie sprawi, że autobusy tej spółki znikną z powiatu sokólskiego. Spółka wciąż bowiem świadczy usługi przewozowe dla gmin. Umowy w tej sprawie ma podpisane m.in. z samorządem Sokółki, Szudziałowa czy Krynek.