Wbrew pozorom, bo w turniejach zaliczanych do Wielkiego Szlema największe sukcesy nasi tenisiści odnosili na trawie Wimbledonu i na kortach twardych Australian Open. Paryska ziemia, choć niezbyt lubiana przez Agnieszkę Radwańską, nie przeszkodziła jej zapisać się jednak w historii. Jej rodakom (płci obojga) również, zaczynając od Jadwigi Jędrzejowskiej (singlowa finalistka i deblowa mistrzyni z 1939 roku) i Wojciechu Fibaku (deblowy finalista z 1977 r. i dwukrotny singlowy ćwierćfinalista)...
Powtórka Radwańskiej z Londynu
Kończąc na razie na Idze Świątek i jej występach w ostatnich latach. Zacząć wypada jednak znów od wspomnianej na wstępie Radwańskiej, bo choć chyba każdy kibic tenisa w Polsce pamięta, że jej fantastyczna kariera zaczęła się w 2005 r. od wygrania juniorskiego Wimbledonu, to co poniektórym mógł umknąć fakt, że powtórzyła ten sukces w 2006 r., na kortach im. Rolanda Garrosa. Rok później, tyle że w deblu, triumfowała tutaj jej młodsza siostra Urszula.
A tak krakowianka czarowała w Paryżu już jako seniorka
Radwańska i Janowicz byli blisko
Za to w 2008 r. doczekaliśmy się sukcesów na obu frontach. W rywalizacji juniorów sukces Agnieszki Radwańskiej prawie powtórzył 18-letni wówczas Jerzy Janowicz, któremu udało się dotrzeć w Paryżu do finału, pokonując po drodze m.in. Bułgara Grigora Dimitrowa. W decydującym spotkaniu przegrał co prawda z Yang Tsung-huą z Tajwanu, ale i tak jego występ trzeba uznać za udany.
Tu jeden z późniejszych występów Janowicza w Paryżu. Już w rywalizacji seniorów
Rok wcześniej w Rzymie to Polak był górą
Wśród seniorek dobrze zaprezentowała się z kolei starsza z krakowskich sióstr, która przebiła się do 1/8 finału, pokonując w III rundzie faworytkę gospodarzy Alize Cornet. W walce o ćwierćfinał Radwańska uległa co prawda rozstawionej z numerem trzecim Serbce Jelenie Janković, ale po zaciętym pojedynku, w którym nie była bynajmniej gorsza od wyżej sklasyfikowanej rywalki. Obecni na meczu polscy kibice i dziennikarze długo zastanawiali się potem, co by było, gdyby Polka nie wyszła wówczas na kort z bandażem od nadgarstka do łokcia na prawej ręce - efekt kontuzji odniesionej w meczu deblowym.
Kankan i łzy Łukasza Kubota
W 2011 r. bardzo miłą niespodziankę sprawił nam na samym początku turnieju Łukasz Kubot. Polak wylosował wówczas w pierwszej rundzie Nicolasa Almagro i niewielu dawało mu szansę na sukces. Rozstawiony z numerem 11 Hiszpan był w tamtych czasach jednym z największych na świecie specjalistów od gry na kortach ziemnych. Kubot był z kolei 122. w rankingu ATP i w Paryżu musiał zaczynać od kwalifikacji.
Później pokazał jednak niedowiarkom, że niemożliwe nie istnieje i pomimo przegranych dwóch pierwszych setów pokonał utytułowanego rywala 3:6, 2:6, 7:6 (3), 7:6 (5), 6:4. Po ostatniej piłce zatańczył na korcie kankana, a potem rozpłakał się z radości w biurze prasowym.
W deblu, w którym Kubot odnosił jeszcze większe sukcesy niż w singlu, najlepszy wynik Kubota w Paryżu to półfinał w 2016 roku.
Radwańska, ale nie Agnieszka
Swoje pięć minut w Paryżu miała również Urszula Radwańska, której w 2013 r. udało się pokonać w pierwszej rundzie słynną Amerykankę Venus Williams. Starsza siostra Sereny za kortami ziemnymi akurat nie przepada, ale i tak niespodzianka była dużego kalibru i można tylko żałować, że młodszej z krakowskich sióstr nie udało się wówczas pójść za ciosem i awansować do III rundy. W niej spotkałaby się z Agnieszką, która tamtego roku zanotowała swój najlepszy wynik w Roland Garros. Dotarła do ćwierćfinału, w którym przegrała z finalistką turnieju z 2012 r., Włoszką Sarą Errani.
Matkowski i Jans-Ignacik namieszali
Sukcesy w Paryżu odnosiliśmy również w grze mieszanej, bo za takie trzeba uznać finały Klaudii Jans-Ignacik (w 2012 ., w parze z Meksykaninem Santiago Gonzalezem) i Marcina Matkowskiego (w 2015 r., z Czeszką Lucie Hradecką).
Pod znakiem Świątek i Linette
A poprzednie dwie edycje turnieju to z kolei sukcesy Igi Świątek, której w 2018 r. udało się wygrać juniorskiego debla, a w singlu dotrzeć do półfinału. Rok później w Paryżu udało jej się po raz pierwszy osiągnąć 1/8 finału Wielkiego Szlema w rywalizacji seniorek. W walce o ćwierćfinał dostała lekcję od Rumunki Simony Halep, która w II rundzie stoczyła z kolei zacięty pojedynek z Magdą Linette.
Jesienią liczymy na kolejne miłe chwile...
ZOBACZ TEŻ:
- Od "Lewandoofskiego" do Złotego Buta - upadki i wzloty Lewandowskiego w Bundeslidze
- Trener ManUnited: "Wolę mieć w składzie dziury niż dupków"
- Barca wzdycha do Martineza, fani Barcy do jego dziewczyny
- Sonia Śledź - bez niej nasza ekstraklasa nie jest taka sama
- Była dziewczyna Neymara nawiała z kwarantanny. Aresztowana
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?