Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od jezior wiatr

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Skomponowanie tej melodii nie było trudne - mówi Jacek Zieliński
Skomponowanie tej melodii nie było trudne - mówi Jacek Zieliński Archiwum
Suwałki. Drugie podejście do hymnu Suwałk okaże się prawdopodobnie ostatnim. Choć tekst pióra znanego poety Leszka Aleksandra Moczulskiego nie wszystkim się podoba, uzyska dzisiaj przypuszczalnie akceptację większości radnych.

Suwałki, jako pierwsze miasto w regionie i jedno z nielicznych w Polsce, będą miały swój hymn.
Bożena Dunat, radna z komisji kultury, nie ukrywa, że tekst wyobrażała sobie trochę inaczej. - To chyba jakiś młodzieńczy wiersz pana Moczulskiego - mówi. Jednak, podobnie jak większość radnych z komisji, poparła tę propozycję. Uważa bowiem, że hymn może stać się wizytówką miasta.
Andrzejowi Matusiewiczowi, liderowi opozycji, tekst Moczulskiego się podoba. - Trudno jednak nazwać to hymnem - dodaje. - To raczej taka miejska pieśń.
Parę lat temu suwalskie władze ogłosiły konkurs na hymn. Komisja wyłoniła zwycięzcę, a prezydent to zaakceptował. Radni uznali jednak, że nie jest to dobra propozycja. Miejskie władze postanowiły więc zwrócić się bezpośrednio do Leszka A. Moczulskiego, który urodził się w Suwałkach. Ze swoich archiwów wygrzebał on napisany wiele lat temu wiersz. Zaproponował jednocześnie, aby autorem muzyki był Jacek Zieliński, lider zespołu Skaldowie. Z tą grupą Moczulski współpracuje od wielu lat.
- To pierwsza moja kompozycja tego typu - mówi Zieliński. - Suwałk specjalnie nie znam, ale w trakcie naszej długiej kariery na pewno tam bywaliśmy. Czy było trudno to skomponować? Nie. Autor włożył w tekst dużo serca. Jak się to czyta, dźwięki same przychodzą do głowy.
Ci, którzy słyszeli muzykę, określają ją jako "liryczną z melodyjnym refrenem".
Jeśli podczas dzisiejszej sesji większość radnych opowie się "za", "Suwałki, moje miasto" stanie się hymnem samorządu.
Nierozstrzygnięta pozostaje natomiast kwestia kosztów. Marek Buczyński, rzecznik prasowy urzędu miejskiego, twierdzi, że Moczulski podarował swój tekst. Zielińskiemu trzeba będzie jednak zapłacić. Ile, tego nikt nie wie. Sprawa ma być sfinalizowana podczas zaplanowanej na sierpień wizyty Skaldów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna