Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od kiedy wyruszył, prawie się nie zatrzymuje

(bzy)
– Ponad 100 kilometrów pokonałem już na kajaku, to znacznie wygodniejsze – mówi Piotr Kuryło.
– Ponad 100 kilometrów pokonałem już na kajaku, to znacznie wygodniejsze – mówi Piotr Kuryło. B.Rzatkowska
Pokonał już prawie 1,5 tys. kilometrów. Czuje się dobrze, ale przyznaje, że jest mu ciężko.

Piotr Kuryło, maratończyk z Pruskiej Wielkiej, który ruszył 7 sierpnia z Augustowa, jest już w Belgii.

- Najbardziej przeszkadza mi deszcz, który pada od kilku dni - opowiada biegacz. - Cały czas muszę zmieniać skarpetki i suszyć przemoczone buty.

Piotr Kuryło mówi, że codziennie pokonuje około 80 km.

- Ruszam o godz. 6 i biegnę aż do zmierzchu - opowiada. - Nie zatrzymuje się nawet na chwilę, by odpocząć. Jem w drodze.

Zrobił sobie tylko przerwę w Berlinie, gdzie odwiedził polską ambasadę i zrobił kilka zdjęć m.in. przy Bramie Brandenburskiej.

Kolejny przystanek planuje dopiero w Brukseli przy Parlamencie Europejskim.

- Mam nadzieję, że mnie tam ugoszczą - mówi.

Pewne problemy miał w Niemczech.

- Postanowiłem skrócić sobie drogę i wbiegłem na autostradę - opowiada. - Niestety, zatrzymała mnie policja. Muszę więc poruszać się gorszymi drogami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna