- Nie mamy wolnych mieszkań - mówi Andrzej Koniaszewski, kierownik działu lokalowego ZBM. - Poza tym, o przydziale decyduje komisja społeczna, a nie my.
Czeka już 9 lat
Mieczysław Chołodowski ma 64 lata. Jest bezdomny. O mieszkanie zaczął ubiegać się zaraz po rozwodzie z żoną.
- Kazała mi wyprowadzić się z domu - opowiada. - Nie chciałem awantur. Spakowałem walizkę i poszedłem, ale jak długo można tułać się po obcych.
Złożył więc wniosek o przydział lokalu socjalnego.
- W 2004 roku komisja socjalna wpisała mnie na listę osób oczekujących na przydział lokalu - dodaje Chołodowski. - Miałem nadzieję, że za dwa, trzy lata będę miał jakiś dach nad głową. Niestety, nie mam go do dzisiaj.
Komisja odrzuca wnioski
W 2007 roku, w Suwałkach, zmieniły się zasady kwalifikowania do przydziału mieszkań. Komisja socjalna, spośród wszystkich wniosków, wybiera tylko dwadzieścia. Tyle bowiem rodzin może liczyć na mieszkanie w ciągu roku. Wnioski Chołodowskiego, za każdym razem, były opiniowane negatywnie.
- Nie wiem, dlaczego - skarży się suwalczanin. - Jestem starszym, schorowanym człowiekiem. Póki co, żyję na garnuszku pomocy społecznej, ale jestem zarejestrowany w "pośredniaku". Jeśli tylko będzie jakaś praca, podejmę ją.
Suwalczanin, z prośbą o pomoc wybiera się do prezydenta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?