Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od lat wychowankowie domów dziecka żyją w fatalnych warunkach. Mogą im pomóc rodziny zastępcze. Zobacz, jak zostać rodzicem zastępczym

OPRAC.:
Anna Bartosiewicz
Anna Bartosiewicz
Większość domów dziecka nie spełnia wymagań NIK. Istnieje jednak sposób na wyrównywanie szans osieroconych dzieci.
Większość domów dziecka nie spełnia wymagań NIK. Istnieje jednak sposób na wyrównywanie szans osieroconych dzieci. Anastasia Shuraeva/Pexels.com
Tysiące dzieci w Polsce pozbawione są opieki rodziców. W 2021 r. blisko 16 tys. dzieci przebywało w pieczy zastępczej ze względu na niemożność zapewnienia im opieki przez rodziców – wynika z danych GUS. Takim dzieciom można pomóc, tworząc rodzinę zastępczą. Wyjaśniamy, dlaczego warto rozważyć taką możliwość i co trzeba zrobić, aby zostać rodzicem zastępczym.

Spis treści

Polskie domy dziecka są przeludnione

W 2021 16 tys. dzieci nie można było zapewnić opieki i wychowania ze strony rodziców. Osoby te przebywały w pieczy zastępczej (miały zapewnioną opiekę rodzinną lub instytucjonalną). Najwyższa Izba Kontroli, która w zeszłym roku sprawdziła, jakie warunki panowały w 21 domach dziecka, stwierdziła występowanie nieprawidłowości aż w ¾ odwiedzonych placówek. Domy dziecka były przepełnione i koncentrowały się głównie na zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych dzieci.

Chociaż od 1 stycznia 2021 r. w jednym domu dziecka nie może przebywać więcej niż 14 wychowanków, to w dalszym ciągu w placówkach tych przebywa zbyt dużo podopiecznych. W zeszłym roku na 21 skontrolowanych jednostek tylko 6 z nich stosowało się do odgórnie narzuconych limitów dotyczących liczby dzieci. Zdarzało się, że w niektórych miejscach mieszkało nawet dwa razy więcej dzieci niż dopuszcza ustawa (niekiedy limity były przekroczone aż o 16 osób). 

– Im większa grupa dzieci, tym trudniej zadbać o ich prawidłowy rozwój. Ważne jest nie tylko zapewnienie podstawowych potrzeb, tj. bezpieczeństwa, dachu nad głową, wyżywienia czy ubrań. Dzieci z domów dziecka, jak każde inne, potrzebują rodzinnego ciepła i uwagi. Domy dziecka, zwłaszcza te, w których przebywa kilkadziesiąt osób, nie są w stanie im tego dać – mówi Izabela Kartasińska, psycholożka z Fundacji Happy Kids. – W naszych Rodzinnych Domach Dziecka zamiast kilkunastoosobowej grupy dzieci mamy tylko ośmioro – dodaje pracownica organizacji pozarządowej.

Dzieci potrzebują poczucia bezpieczeństwa

Łódzka Fundacja Happy Kids prowadzi 17 Rodzinnych Domów Dziecka. Promuje ona model rodziny zastępczej, który umożliwia stworzenie dzieciom bardziej przyjaznego miejsca do życia. Przede wszystkim Rodzinne Domy Dziecka umożliwiają dzieciom pozbawionym opieki rodzicielskiej życie w mniejszych grupach. Nieletni mogą otrzymać od rodziców zastępczych więcej uwagi i zainteresowania niż wychowankowie tradycyjnych placówek dla sierot i dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. Model rodziny zastępczej jest bardzo popularny w Anglii, gdzie dąży się do tego, aby każde potrzebujące rodziny dziecko mogło otrzymać opiekę rodziców zastępczych.

Domy prowadzone przez rodziców zastępczych pozwalają stworzyć dziecku namiastkę rodziny, ponieważ opiekunowie mieszkają ze swoimi podopiecznymi. Przebywanie z dziećmi pod jednym dachem daje rodzicom zastępczym szansę na stworzenie więzi z dzieckiem i zapewnienie mu większego poczucia bezpieczeństwa niż w przypadku wychowanków domów dziecka. 

– Przede wszystkim chodzi o to, że dzieci mają zapewnioną rodzinną atmosferę. Dom nie jest dla nich tylko pustym słowem, ale faktycznie miejscem, gdzie mogą znaleźć bezpieczeństwo i spokój. Rodzice zastępczy mieszkają ze swoimi podopiecznymi, a nie tylko odwiedzają ich w godzinach dyżuru, jak ma to miejsce w domach dziecka. Ponadto rodzice budują z dziećmi relację opartą na więzi, kształtując przy tym u podopiecznych umiejętność dobrego, społecznego funkcjonowania w każdym wymiarze – tłumaczy Izabela Kartasińska.

Najgorzej mają wychowankowie domów dziecka z niepełnosprawnościami Niejednokrotnie wychowankami domów dziecka są osoby z niepełnosprawnościami fizycznymi lub umysłowymi. Potrzebują one szczególnej opieki. Niestety, placówki publiczne często nie zapewniają im dostępu do fizjoterapeuty czy psychologa, przez co rozwój dzieci jest zaburzony. Jak podała NIK w informacji o wynikach swojej kontroli, „w 8 skontrolowanych placówkach socjalizacyjnych wychowankowie nie zostali objęci odpowiednimi do potrzeb działaniami”. Tego typu zaniedbania przekreślają szanse dzieci na radzenie sobie bez problemów w życiu dorosłym. Również w tym przypadku znacznie lepiej sprawdzają się rodziny zastępcze.

– W naszych Rodzinnych Domach Dziecka przebywa 17 niepełnosprawnych osób. Dbamy o to, by na co dzień zapewnić im jak najlepszą opiekę, dlatego nasi podopieczni mogą liczyć na wsparcie psychologa, terapeuty czy rehabilitanta – podkreśla Izabela Kartasińska z Fundacji Happy Kids.

Kontrola NIK wykazała także, że dziećmi często zajmują się osoby, które nie zostały do tego odpowiednio przygotowane. Wynika to często z braków kadrowych. Wychowanków domów dziecka doglądają osoby, które nie są na urlopach i niejako przejmują funkcje opiekunów. Niestety, ponieważ w domach dziecka brakuje personelu, niekiedy ich pracownicy nadużywają swoich uprawnień, a nawet maltretują dzieci. Jak informowano w raporcie NIK, „w 3 domach dziecka stwierdzono niewłaściwe zachowania pracowników wobec wychowanków, polegające na psychicznym i fizycznym znęcaniu się, naruszaniu ich godności i poczucia bezpieczeństwa”.

– Naprawdę przykro czyta się wyniki kontroli NIK-u. Wniosek jest jeden i bardzo prosty: trzeba zrobić wszystko, by jak najszybciej zabrać stamtąd dzieci. Przez ostatnie lata pomimo zapewnień i wprowadzenia nowych przepisów nic się nie zmieniło. Życie maluchów w domach dziecka wygląda nadal tak samo. Nadal wciąż minimum 16 tys. dzieci czeka na prawdziwy dom. Jednym z najpoważniejszych problemów stojącym na przeszkodzie do realnej zmiany jest to, że brakuje kandydatów na rodziców zastępczych – komentuje Aleksander Kartasiński, prezes Fundacji Happy Kids.

Co zrobić, aby stworzyć rodzinę zastępczą?

Rodzina zastępcza stanowi jedną z form pieczy zastępczej. W teorii ma ona zapewnić dzieciom opiekę do czasu, aż rodzice biologicznie będą w stanie stworzyć odpowiednie warunki do wychowywania swoich pociech, a w przypadku sierot – do czasu ich adoptowania. W Polsce jednak większość dzieci trafiających do takich rodzin pozostaje w nich aż do czasu uzyskania pełnoletności. 

– Dla nas ogromnym sukcesem jest to, gdy dziecko przyniesie do domu pierwszą trójkę czy samodzielnie zawiąże buciki. Mimo że jest to droga pełna wyzwań, to daje ogromną satysfakcję – mówi Dagmara Owczarek, rodzic zastępczy Fundacji Happy Kids.

Warto wiedzieć, że rodzinę zastępczą mogą stworzyć: 

  • małżonkowie,
  • para żyjąca w nieformalnym związku, 
  • osoba samotna. 

We wszystkich przypadkach trzeba spełnić określone warunki, m.in.:

  • posiadać stałe miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
  • mieć odpowiednio wyposażony dom lub mieszkanie, 
  • posiadać stałe źródło dochodu,
  • nie mieć ograniczonej władzy rodzicielskiej w stosunku do swoich biologicznych dzieci,
  • korzystać z pełni praw obywatelskich i cywilnych,
  • dysponować zaświadczeniem o stanie zdrowia umożliwiającym bycie rodzicem zastępczym,
  • przejść badania psychologiczne,
  • ukończyć odpowiednie szkolenie kwalifikacyjne, realizowane przez lokalny ośrodek adopcyjno-opiekuńczy,
  • uzyskać pozytywną opinię Ośrodka Pomocy Społecznej.

 
Szczegółowe kryteria, które należy spełnić, aby stworzyć rodzinę zastępczą, podano w ustawie o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej z 9 czerwca 2011. roku. W przeciwieństwie do adopcji, w przypadku rodziny zastępczej nie powstaje więź rodzinno-prawna między opiekunami a dzieckiem. W zależności od miejsca zamieszkania, potencjalnych rodziców zastępczych obsługują:

  • powiatowe centra pomocy rodzinie, 
  • miejskie ośrodki pomocy społecznej,
  • miejskie ośrodki pomocy rodzinie.

 

Do jakiego sądu złożyć wniosek o ustanowienie rodziny zastępczej?

Aby zostać rodzicami zastępczymi, należy złożyć odpowiedni wniosek w sądzie. To on decyduje o ustanowieniu rodziny zastępczej. Ponadto tylko sąd taką rodzinę może rozwiązać. W pierwszej kolejności prawo do utworzenia rodziny zastępczej przyznaje się krewnym dziecka. Osoby, które podjęły się takiego wyzwania i przejęły na siebie obowiązki rodzicielskie, często mówią o satysfakcji, jaką daje obserwowanie, że zrobiło się coś dobrego dla dziecka.

– Nie ma większego szczęścia niż moment, gdy dziecko, które kiedyś przyszło do nas z poranioną duszą, staje się silne i samodzielne. Z całego serca zachęcam wszystkie osoby, które rozważają bycie rodzicem zastępczym, aby odważyły się spróbować i skontaktowały się z Fundacją Happy Kids – podsumowuje Halina Jóźwiak, również rodzic zastępczy Fundacji Happy Kids.

Wioski o ustanowienie pieczy zastępczej przyjmują sądy opiekuńcze (Sądy Rejonowe, Wydziały Rodzinne i Nieletnich) właściwe ze względu na miejsce zamieszkania dziecka. Rodzice zastępczy nie posiadają pełnej władzy rodzicielskiej. Jak już wspomniano, funkcję opiekuńczą teoretycznie powinni pełnić tymczasowo. Przysługuje im także pewna kwota na pokrycie części kosztów, jakie pociąga za sobą utrzymywanie dziecka.

Rodziny zastępcze dzielimy na:

  • spokrewnione (zakładają ja dziadkowie lub rodzeństwo dziecka),
  • niezawodowe (zakładają ją dalsi krewni, np. ciocia lub wujek bądź osoby niespokrewnione z dzieckiem),
  • zawodowe (jeden z rodziców rezygnuje z pracy, aby oddać się opiece nad dzieckiem),
  • specjalistyczne (jeden z rodziców rezygnuje z pracy, aby oddać się opiece nad dzieckiem z niepełnosprawnością).

Fundacja Happy Kids pomaga osobom, które chcą zostać rodzicami zastępczymi. Organizacja od ponad 20 lat promuje placówki typu rodzinnego jako alternatywę dla tradycyjnych domów dziecka. Szkoli kandydatów na rodziców zastępczych i przygotowuje ich do prowadzenia rodzin zastępczych zawodowych.

Dodaj firmę
Logo firmy Rzecznik Praw Dziecka
Warszawa, ul. Chocimska 6 
Autopromocja

Pomysł na wspólny czas z dzieckiem

Materiały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Od lat wychowankowie domów dziecka żyją w fatalnych warunkach. Mogą im pomóc rodziny zastępcze. Zobacz, jak zostać rodzicem zastępczym - Strona Kobiet

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna