Na szczęście białostockie zakłady - gazowniczy i energetyczny - nie zamierzają być tak skrupulatne wobec swoich dłużników.
- Nie działamy restrykcyjnie. Zdejmujemy gazomierze jedynie tym, którzy nie odpowiadają na wielokrotne wezwania - powiedział Jan Żywolewski, dyrektor Zakładu Gazowniczego w Białymstoku. - Tak będzie również po nowym roku. Jeśli klient przyjdzie od razu i poprosi o rozłożenie rachunku na raty, przychylimy się do takiej prośby. Nie można jednak z tym zwlekać przez parę miesięcy - idziemy na rękę odbiorcom, ale nie za wszelką cenę.
Inny sposób na klientów zalegających z opłatami ma Zakład Energetyczny w Białymstoku.
- Wprowadzamy liczniki przedpłatowe, które instalujemy nagminnym dłużnikom - wyjaśnia Sławomir Laskowski, kierownik Rejonu Energetycznego Białystok Miasto. - W rejonie założyliśmy takich 30, ale zamówiliśmy kolejne 200.
W tym przypadku klient płaci za prąd z góry. Kiedy limit się skończy, klient musi wykupić kolejny "zapas" prądu. Dzięki nowym przepisom częściej będzie można stosować to rozwiązanie.**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?