Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od początku roku w województwie podlaskim utonęło już 10 osób

Izabela Krzewska [email protected]
A. Gierwat
Rozsądnie korzystajmy z akwenów.

Podstawa to zachowanie rozwagi. Wszystko wedle przysłowia: płytka wyobraźnia kończy się głęboką tragedią. Ostatni dramat na wodzie miał miejsce w miniony piątek wieczorem na niestrzeżonej plaży w Wasilkowie. Zginął wówczas 13-letni chłopiec. Jego ciało z wody wyłowili płetwonurkowie.

- Apelujemy do wszystkich wczasowiczów i amatorów zabaw w wodzie o wybieranie kąpielisk strzeżonych i bezpiecznych - mówi st. asp. Justyna Aćman z podlaskiej policji. - Wtedy tragicznych zdarzeń będzie z pewnością mniej, a nad naszym bezpieczeństwem będą czuwać nie tylko nasi bliscy, ale przede wszystkim ratownicy.

Służby patrolują wody i brzeg

W tym roku służbę na wodzie i terenach przywodnych pełni 22 funkcjonariuszy z Komend Miejskich Policji w Białymstoku, Łomży i Suwałk oraz komend powiatowych w Augustowie, Grajewie, Mońkach i Sejnach. Policjanci z tzw. wodnych patroli mają do dyspozycji 10 łodzi patrolowych wyposażonych w specjalistyczny sprzęt ratownictwa wodnego. - Dzięki przeszkoleniu w zakresie udzielania pierwszej pomocy są w stanie udzielić także pomocy osobie, która się topiła - zapewnia st. asp. Justyna Aćman.

Przy okazji warto wspomnieć o kilku podstawowych zasadach bezpiecznego wypoczynku nad wodą:

- należy kąpać się tylko w miejscach strzeżonych, gdzie jest ratownik;

- dzieci powinny bawić się w wodzie tylko pod opieką osób dorosłych. Dobrze, żeby miały założone nadmuchiwane rękawki, które pomogą utrzymać im się na wodzie;

- nie wolno wchodzić do wody po spożyciu alkoholu;

- pływając na materacach należy trzymać się blisko brzegu - nie wypływać nimi na środek jeziora;

- przed wypłynięciem w dłuższy rejs należy pamiętać o wcześniejszym sprawdzeniu prognozy pogody;

- korzystając ze sprzętu wodnego (np. żaglówka, łódka) trzeba pamiętać o założeniu kamizelki ratunkowej.

Jak ważne jest pływanie kajakiem w kapoku, przekonał się 57-letni mieszkaniec Ciechanowca. W miniony poniedziałek ok. 12 wypłynął samotnie z gospodarstwa agroturystycznego w miejscowości Wojtkowice Glinna i słuch po nim zaginął. Zaniepokojona żona zgłosiła zaginięcie. O godzinie 19.30 strażnicy wodni odnaleźli pusty, wywrócony kajak, którym wypłynął mężczyzna. 57-latek cały zdrowy odnalazł się późnym wieczorem. Policjantom wyjaśnił, że gdy płynął rzeką Bug, w pobliżu Nura wpadł w duży wir wody. Kajak wywrócił się, a on wypadł pod lustro wody. Tylko dzięki kapokowi wypłynął na powierzchnię i o własnych siłach dopłynął do brzegu.

Za głupotę słono się płaci

Jak wynika z policyjnych statystyk, najczęściej to alkohol w połączeniu z lekkomyślnością i lekceważeniem prawa prowadzi do tragedii na wodzie. Dlatego pamiętajmy, aby nie łączyć alkoholu z wodnymi kąpielami. Oszczędzimy i zdrowie i... pieniądze.

- Zgodnie z prawem prowadzenie statku lub innego obiektu pływającego w stanie nietrzeźwości jest wykroczeniem - przypomina st. asp. Aćman. - Taką osobę policjanci mogą ukarać mandatem w wysokości nawet do 500 złotych. Sprzęt pływający zostanie usunięty z wody i odholowany do przystani na koszt właściciela.

Za kąpiel w miejscu zabronionym grozi zaś grzywna do 250 zł.

Wodne patrole współpracują ze Strażą Rybacką, WOPR-em oraz strażnikami Parku Narodowego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna