MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Odczepcie się od "rzepiar"! "Kobieca stopa szkody nie wyrządzi", uspokaja rolnik

Anna Chlebus
Anna Chlebus
unsplash.com / zdj. poglądowe
"Rzepiary", czyli fanki zdjęć wśród kwitnących łanów rzepaku, coraz śmielej poczynają sobie na okalających Lublin polach. Niektórzy rolnicy podnoszą larum, że dziewczyny "idą w szkodę", prezes Lubelskiej Izby Rolniczej Wojciech Kniaziuk uspokaja jednak: "kobieca stopa szkody większej nie poczyni".

Gdy tylko wyjedzie się z Lublina dosłownie na kilka kilometrów, w nos natychmiast uderza upajający zapach, a oczy oślepia jaskrawa żółć. Rzepak kwitnie bardzo krótko, wiele osób decyduje się więc uwiecznić malowniczy widok na swoich zdjęciach. Te, które pozują bezpośrednio w kwiatach nazywa się potocznie "rzepiarami" - a wzrastająca liczba artykułów na ich temat w mediach sygnalizuje, że w złotych łanach pojawiają się coraz liczniej.

- Jak jedna dziewczyna wejdzie to wiadomo, że wiele nie zniszczy. Ale jak ich już jest 50? Wydeptują ścieżki, rzepak się łamie, on już się nie podniesie. Idą w szkodę dziewczyny, w szkodę idą! - denerwuje się pan Stanisław, właściciel jednego z pól w okolicach Lublina, który skontaktował się z naszą redakcją.

Przeciwnikami "rzepiar" są także memiarze i internetowi komentatorzy - pod artykułami o tym zjawisku udostępnianymi masowo na Facebooku reagują wyjątkowo żywiołowo.

- Wszystko super fajnie ale co z wyrządzonymi stratami na naszych uprawach? - pisze pan Piotr.
- To samo robią turyści z polami tulipanowymi w Niderlandach - komentuje pani Agnieszka.
- Rzepiary! Tak nazywa się nowy gatunek szkodnika. Rzepiara żeruje głównie na obrzeżach pól, czasem osobniki te obserwuje się również w dalszych pasmach pól rzepakowych. Charakteryzuje się barwnym strojem i robieniem słodkich buziaków do obiektywu - czytamy na stronie AgroPustelnik.

Gdzie jednak społeczna panika, tam i pojawiają się głosy przeciwwagi.

- Zwierzęta wejdą nic się nie dzieje, a jak rzepiara to wielkie halo - zauważa przytomnie pan Staszek.
- Sfrustrowani pienią się jak szampon, spokojnie, gradobicie to jeszcze nie jest - popiera go pan Mariusz.
- Rzepiary są nieszkodliwe patrząc na skalę możliwych szkód - dodaje pan Piotr.

Fanki zdjęć w rzepaku zyskały niespodziewanego sprzymierzeńca - prezesa Lubelskiej Izby Rolniczej Wojciecha Kniaziuka, z którym skontaktowaliśmy się jako ekspertem w tej sprawie. Zapytaliśmy go, czy dziewczyny mogą wyrządzić na polach rzeczywiste szkody?

- Powiem wprost - jeśli ktoś ma awers do kobiet to zawsze wyszuka powód, by je zdyskredytować. To jest kompletnie niezwiązane z produkcją - tłumaczy. - Ktoś tutaj ma, może jakiś stary kawaler, awers do ładnych młodych dziewczyn. Żyję już 60 lat, różne rodzaje upraw prowadziłem i mogę zapewnić, że nie wyrządzi stopa kobiety w rozmiarze 36 wielkiej szkody. Poza tym nikt nie pójdzie głęboko w rzepak np. w sukience ślubnej, bo się po prostu bardzo pobrudzi. A nawet jakby wszedł głębiej - rzepak rośnie w rzędach, pomiędzy nimi jest wolna przestrzeń i można w tych międzyrzędziach sobie stanąć spokojnie, nawet będąc wielkim chłopem ze stopą w rozmiarze 45. Wystarczy nie deptać go przy ziemi.

Kniaziuk podkreśla, że znacznie większe szkody wyrządzają uprawom zwierzęta przygryzające stożek wzrostu czy przebiegające stado saren.

- U mnie na łąkach ludzie robią sobie zdjęcia na social media, chodzą z psami i w ogóle mi to nie przeszkadza, nie szkodzą mi w żaden sposób. Poza tym jeśli są to zdjęcia okazjonalne, np. ślubne to fotografowie często uzgadniają to wcześniej z właścicielem uprawy. Nawet samo branie w dłonie kwiatów rzepaku im nie szkodzi, bo zawiązka, czyli strączyna wytwarza się znacznie później. Każdy chętnie ogląda kwitnące kwiaty, to naturalne, że chcemy uwiecznić piękno otaczającego świata.

od 7 lat
Wideo

Temat aborcji wraca do Sejmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski