Dzięki temu powiat, który był większościowym współudziałowcem został jedynym właścicielem placówki.
Wartość akcji to 4 mln zł, ale starosta powodów do zadowolenia raczej nie ma. Nie wiadomo bowiem, czy i na jaką pomoc finansową miasta szpital może liczyć w przyszłości.
Bogusław Dębski, szef placówki zapewnia, że obecna sytuacja nie wpłynie na poziom usług medycznych i zatrudnienie w placówce
Prezes: Byłem pretekstem
Wczorajsza uchwała o zbyciu udziałów to konsekwencja decyzji o wycofaniu się ze szpitalnej spółki, jaką miejscy radni podjęli w lipcu.
Jak tłumaczył wówczas burmistrz Kazimierz Dąbrowski, on i starosta mieli inne podejście do prowadzenia spółki. Kością niezgody stał się nowy prezes szpitala powiatowego - Bogusław Dębski, były marszałek województwa. Powołanie go na to stanowisko - zdaniem burmistrza - było polityczną decyzją starosty.
Kilka miesięcy po tych wydarzeniach Dębski całą sytuację ocenia już na chłodno:
- Moja osoba była tylko pretekstem. Miasto już wcześniej chciało wyjść z tej spółki, bo to jednak pewne obciążenie - mówi. - Teraz pomagać będzie "co łaska". Podobną sytuację przerabiałem już w Białymstoku, gdy pracując w urzędzie marszałkowskim, namawiałem prezydenta miasta, żeby wspomógł szpitale. Reakcja była taka: jak nie muszę, to nie daję. W ogóle nie było pomocy. Przyszłość pokaże, jak to będzie w Zambrowie.
Liczą jednak na pomoc
Od 2002 r. miasto wsparło szpital kwotą blisko 5 mln zł. Wczoraj radni przekazali 102 tys. zł, jeszcze jako zobowiązania udziałowca spółki. To jednak kropla w morzu obecnych potrzeb placówki. Co będzie dalej?
- Z samych pieniędzy kontraktowych spółka nie będzie się rozwijać - tłumaczy Stanisław Krajewski, starosta zambrowski. - Liczymy, że miasto nadal będzie pomagać. Padały liczne deklaracje o wsparciu potrzeb szpitala. O pomoc będę zwracał się też do innych samorządów, ale pamiętajmy, że połowa pacjentów jest z miasta, więc władze powinny być zainteresowane sprawami szpitala.
Przejęcie udziałów musi jeszcze zaakceptować rada powiatu. Radni powiatowi w lipcu protestowali po podjęciu przez radnych miejskich uchwały o wyjściu ze spółki, uznając, że nie jest to dobre rozwiązanie.
- Będę jednak przekonywał, żeby tej, brzydko mówiąc, gry samorządowej nie prowadzić dalej - deklaruje starosta. - Na posiedzeniu zarządu uznaliśmy, że dalsze mocowanie się ze wspólnikami nie służy spółce. Poradzimy sobie sami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?