Już trzy miesiące szpital psychiatryczny w Choroszczy czeka na pacjentów, m.in. pedofili, którzy mogliby być leczeni w nowoczesnym oddziale dla sprawców przestępstw seksualnych. Ale jak dotąd, ten stoi pusty i generuje koszty. Ponadto wiele wskazuje na to, że pierwsi skazani trafią tam dopiero w 2013 r.
Otwierał premier razem z minister zdrowia
W lipcu br. pierwszy w Polsce nowoczesny oddział o wzmocnionym zabezpieczeniu, z miejscami dla sprawców przestępstw seksualnych, otwierali uroczyście premier Donald Tusk i minister zdrowia Ewa Kopacz.
Od tego czasu oddział, zamiast leczyć, zadłuża się. Do tej pory trafiła tam tylko jedna osoba i to na specjalnych warunkach. A utrzymanie oddziału kosztuje 107 tys. zł miesięcznie.
- Do tej pory wystawiliśmy NFZ rachunki za tę gotowość za sierpień i wrzesień - mówi Tomasz Goździkiewicz, dyrektor szpitala psychiatrycznego w Choroszczy. - Ktoś musi te kwoty pokryć, bo inaczej straty szpitala będą się powiększać.
I chociaż podlaski oddział NFZ ma w tegorocznym budżecie około 1,1 mln zł na świadczenia dla sprawców przestępstw seksualnych, to za samą gotowość nie może szpitalowi zapłacić ani złotówki.
- Jesteśmy gotowi, by zapłacić, ale na oddziale nie było dotąd żadnego pacjenta - tłumaczy Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ. - A my możemy opłacić tylko wykonane świadczenie.
Pacjenci jeszcze za kratami
Niestety, wiele wskazuje na to, że pierwsi sprawcy przestępstw seksualnych trafią do Choroszczy za dwa lata. Ustawa o przymusowym leczeniu obowiązuje bowiem od 8 czerwca 2010 r. Aby sprawca trafił na leczenie, najpierw musi odsiedzieć wyrok. O tym, czy potem skierować skazanego na terapię, decyduje sąd. Potencjalni pacjenci oddziału w Choroszczy są więc jeszcze w więzieniu.
Dlatego dyrekcja szpitala chciałaby uzyskać od NFZ zgodę na leczenie na oddziale innych chorych. Tych bowiem nie brakuje.
- Szpital może leczyć tam także inne osoby skazane sądownie, nie tylko sprawców przestępstw seksualnych - zapewnia Dębski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
