Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odpędzić demony przeszłości (mp3)

Krzysztof Sokólski
Dariusz Jarecki (przy piłce) stara się zapomnieć o ostatnim meczu w Chorzowie i wierzy, że w sobotę Jagiellonia osiągnie dużo lepszy wynik
Dariusz Jarecki (przy piłce) stara się zapomnieć o ostatnim meczu w Chorzowie i wierzy, że w sobotę Jagiellonia osiągnie dużo lepszy wynik W. Oksztol
Białystok, Chorzów. Jagiellonia wraca do Chorzowa i ma okazję rozliczyć się z czarną przeszłością.

Trudno zapomnieć o tym, co się stało kilka miesięcy temu. W maju piłkarze Jagi pojechali na mecz z Ruchem, który miał decydować o utrzymaniu w ekstraklasie. Wydarzenia, jakie miały miejsce na Cichej, na długo zapadną w pamięci. Liczyliśmy, że zobaczymy zespół walczący o każdy skrawek boiska. Tymczasem żółto-czerwoni zagrali kompromitująco słabo. Przeszli obok spotkania i przegrali 0:4.

Na szczęście baraży nie było i Jagiellonia utrzymała się w lidze. Jednak nerwów przeżyliśmy co niemiara.

To przeszłość, w dodatku niechlubna i może wiele osób stwierdzić, że nie należy rozpamiętywać porażek. Jednak w kontekście kolejnego spotkania z Ruchem blamaż w Chorzowie trudno pominąć milczeniem. Wracamy też do niego, ponieważ w sobotę nadarzy się świetna okazja, aby odgonić demony przeszłości.

- Śni mi się nie tylko Ruch, ale i cała wiosenna runda z poprzedniego sezonu - mówi Dariusz Jarecki. - Nigdy nie sądziłem, że po tak pięknej jesieni, potem będziemy dramatycznie bronić się przed spadkiem. Ale pora już to wyrzucić z głowy. Jak wyjdę na boisko Ruchu, to nie będę przypominał sobie majowego 0:4. Teraz w każdym spotkaniu pracujemy na czystą kartę. Na razie nie idzie nam najlepiej, ale wierzę, że w sobotę osiągniemy w Chorzowie dobry wynik - dodaje pomocnik żółto-czerwonych.

Jagiellończycy są przekonani, że wreszcie muszą wyjść na prostą. - Ciężko pracujemy na treningach, staramy się z całych sił. Wyniki przyjdą - mówi Pavol Stano.

Dla Słowaka sobotni pojedynek ma charakter wyjątkowy. Stano zadebiutuje w roli kapitana białostockiej drużyny. Pavol zastąpi kontuzjowanego Brazylijczyka Hermesa.

Właśnie uraz Hermesa jest największym zmartwieniem trenera Michała Probierza. W zespole praktycznie brakuje zawodnika o podobnych walorach, co 34-letni rozgrywający z Kraju Kawy. Taktyka w dużej mierze była podporządkowana pod Hermesa. Zmieniali się tylko jego pomocnicy. Teraz trzeba zmienić i styl gry.
Probierz podczas ostatnich zajęć ćwiczył różne warianty taktyczne. Próbował w drugiej linii m.in. Pawła Zawistowskiego oraz wspomnianego Stano, który do tej pory miał pewne miejsce w obronie.

- Kiedyś grałem jako pomocnik. Wprawdzie było to już trzy lata temu, ale przecież pewnych rzeczy nigdy się nie zapomina - stwierdza Słowak.

Ruch jest bardzo groźny zwłaszcza na własnym boisku. W dotychczasowych trzech spotkaniach odniósł trzy zwycięstwa. Takim bilansem oprócz "niebieskich" może w ekstraklasie pochwalić się tylko Odra Wodzisław Śląski.

Największe zagrożenie dla Jagi będzie ze strony Piotra Ćwielonga oraz Marcina Zająca. Powstaje przede wszystkim pytanie - kto powstrzyma szybkiego jak strzała Zająca?

Stano odpowiada ze spokojem: - Nie możemy dopuścić do sytuacji, żeby w ogóle trzeba byłoby go gonić. Wtedy nie będzie problemu.

Jeśli chodzi o Ćwielonga i Zająca, to obaj strzelili po bramce w środowym meczu Pucharu Polski z Wartą Poznań. Chorzowianie zwyciężyli 2:0.

- Ta wygrana jest bardzo ważna, bo doda nam skrzydeł w następnych starciach - powiedział po spotkaniu Ćwielong.

Wierzymy, że "niebiescy" jednak skrzydeł nie rozwiną. Jesteśmy pewni, że scenariusz z maja się nie powtórzy. Nasi piłkarze wyjdą na murawę, żeby udowodnić, że w tym sezonie zamierzają walczyć o coś więcej, niż tylko utrzymanie w lidze.

Mecz Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok rozpocznie się w sobotę o godz. 19.45.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna