Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odprawa posłów

Redakcja
Podsumowanie czteroletniej pracy podlaskich posłów

Obietnice wyborcze nie zmieniają się od lat: szybka droga, kolej, lotnisko. Niestety i po tej kadencji można powiedzieć: skończyło się na obietnicach.

To były wyjątkowo ciekawe, ale i ciężkie cztery lata w parlamencie. Zapamiętamy je ze względu na katastrofę smoleńską, ale też niespotykaną dotąd liczbę inwestycji jak choćby budowa fabryki Ikei w Orli czy modernizacja ulic w Białymstoku. Ale to też kolejna kadencja niezrealizowanych obietnic. Wystarczy wspomnieć, że ciągle aktualne pozostają wyborcze postulaty sprzed sześciu lat! Przecież już w listopadzie 2005 roku ówczesny minister rolnictwa w rządzie PiS Krzysztof Jurgiel za najistotniejsze dla naszego regionu uznał modernizację dróg S8 i S19, rozwój sieci kolejowej, budowę lotniska regionalnego i opery. I tylko w tym ostatnim przypadku można mówić o sukcesie. Bo wg najnowszych danych rządu "ósemka" na trasie Białystok-Warszawa ma być gotowa do końca przyszłej kadencji sejmu, lotnisko być może powstanie do 2018 roku (i jest to w gestii samorządu). W przypadku kolei i "dziewiętnastki" nawet i tego nie wiadomo.

Zabrakło współpracy

W przeciwieństwie do posłów innych regionów (np. parlamentarzyści lubelscy i śląscy mają swoje komisje których celem jest wspólne działanie na rzecz regionu), podlascy raczej rzadko współpracują ze sobą. Choć są wyjątki, np. na przełomie 2009 i 2010 toczyły się rozmowy u ministra Michała Boniego dotyczące sytuacji Łap. Aktywny udział brał w nich śp. Krzysztof Putra.

Taka współpraca ponad partyjnymi podziałami to ciągle niestety rzadkość. Zresztą posłowie opozycji siłą rzeczy mieli dużo mniejszy wpływ na decyzje rządu podejmowane odnośnie naszego regionu. Za to posłom PO mogło nie starczyć na to czasu - tak dużą część tej kadencji zajęły wzajemne walki i pretensje. W efekcie Robert Tyszkiewicz stracił przewodnictwo partii w regionie, zastąpił go Damian Raczkowski, który okazał się mistrzem zakulisowych rozgrywek. Przetrwał nawet bunt w swojej partii.

Jeśli jednak chodzi o dokonania na rzecz Podlaskiego to musi tu uznać wyższość posła Tyszkiewicza. To właśnie jemu przypisuje się największe zasługi w ściągnięciu do Orli Ikei, był on zaangażowany w tworzenie w Białymstoku Muzeum Sybiru, dotacje dla supraskiego klasztoru, ostatnio nawiązał współpracę z senatorem Cimoszewiczem na rzecz dodatkowych pieniędzy na rozwój gmin z rejonu Puszczy Białowieskiej.

Trochę brakuje gwiazd

W samym Sejmie (co pokazuje tabela poniżej) najbardziej aktywni byli posłowie PiS. To oni najczęściej zabierali głos w Sejmie, jako grupa złożyli do laski marszałkowskiej najwięcej interpelacji i zapytań. Jeśli jednak chodzi o indywidualne dokonania, to wszystkich podlaskich posłów i większość pozostałych na głowę bije Jarosław Matwiejuk. On też jednak króluje i w mniej chlubnym rankingu - ze wszystkich posłów regionu najrzadziej brał udział w głosowaniach.

Kiedy jednak mowa o ogólnopolskiej rozpoznawalności to ciągle nikt nie jest w stanie nawet zbliżyć się do senatora Włodzimierza Cimoszewicza. W mijającej już kadencji swoją silną pozycję na arenie ogólnopolskiej na pewno podtrzymali posłowie PiS: Jurgiel, Zieliński i Mariusz Kamiński. Za specjalistę od spraw białoruskich jest już też uznawany Robert Tyszkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna