Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odsłonięcie pomnika na bielskim cmentarzu

(jab)
Na odsłonięcie pomnika dość licznie przybyli członkowie rodzin pomordowanych furmanów
Na odsłonięcie pomnika dość licznie przybyli członkowie rodzin pomordowanych furmanów J. Bakunowicz
W sobotę na Cmentarzu Wojennym w Bielsku Podlaskim odsłonięto pomnik poświęcony 30 furmanom zamordowanym w styczniu 1946 roku przez oddział zbrojnego podziemia pod dowództwem kpt. Romualda Rajsa.

Uroczystego odsłonięcia monumentu dokonali wojewoda podlaski Marek Strzaliński, burmistrz Bielska Andrzej Stepaniuk oraz członek Społecznego Komitetu Członków Rodzin Osób Pomordowanych Aleksander Bondaruk. Pomnik poświęcił dokonał zwierzchnik cerkwi prawosławnej w Polsce metropolita Sawa.
- Lata 40. to wielki ból dla cerkwi i narodu prawosławnego - stwierdził metropolita Sawa. - Niech ta tablica przypomina wszystkim, żeby więcej w naszym kraju nie przydarzyła się taka tragedia. Dzięki Bogu, możemy dziś o tym śmiało mówić.
Przez blisko 50 lat rodziny osób pomordowanych bezskutecznie starały się poznać miejsce pochówku bliskich. Dopiero na początku lat 90. udało się je zlokalizować. W lipcu 1997 roku, po trzech latach starań o ekshumację zwłok, szczątki przeniesiono na Cmentarz Wojenny w Bielsku Podlaskim. W tym samym roku władze samorządowe wydały pozwolenie na budowę pomnika, ale cofnęła je ówczesna wojewoda podlaski Krystyna Łukaszuk. Sprawa trzykrotnie trafiała do NSA. Dopiero w sierpniu br., po pięciu latach urzędniczych przepychanek obecny wojewoda Marek Strzaliński wydał pozytywną opinię dotyczącą budowy pomnika.
W styczniu 1946 roku furmani ze wsi byłego powiatu bielskiego zostali zatrzymkani przez oddział PAS NZW kpt. Romualda Rajsa pseudonim "Bury" w Puszczy Białowieskiej nieopodal wsi Łozice. Jechali tam, by zaopatrzeć w opał szkołę oraz Urzędu Gminy w Orli. Wozaków i podwody wykorzystano do transportu oddziału i pacyfikacji wsi, które znalazły się na szlaku marszu. (Zaleszany, Wólka Wygonowska, Szpaki i Zanie). Furmanów zamordowano w lesie nieopodal Puchał Starych (gm. Brańsk). Wszyscy byli wyznania prawosławnego.
Kpt. "Bury" został schwytany i aresztowany w Karpaczu w 1948 roku, gdzie początkowo pracował jako urzędnik w tamtejszym urzędzie gminy, a później wraz z żoną prowadził pralnię. Po przesłuchaniach i procesie prowadzonym w białostockim kinie "Ton" w 1949 roku został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano. Wraz z nim został rozstrzelany zastępca "Burego", por. Kazimierz Chmielowski, pseud. "Rekin". W 1995 roku kpt. Romuald Rajs został zrehabilitowany.
Obecnie Społeczny Komitet Członków Rodzin Osób Pomordowanych czyni starania o cofnięcie "Buremu" rehabilitacji. Metropolita Sawa oznajmił, iż cerkiew prawosławna pracuje nad procesem kanonizacyjnym zamordowanych furmanów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna