Interpelacje dotyczyły głównie kolejności odśnieżania ulic, ale pojawiły się też poważne wątpliwości - radni widzieli bowiem samochody jeżdżące z podniesionymi pługami.
- Czy w ten sposób kierowcy oszczędzają paliwo? - dopytywali.
Robią, co mogą
- Nie wyobrażam sobie, by nasz samochód jechał z podniesionym pługiem, chyba że zjeżdżał awaryjnie - tłumaczył Arkadiusz Kułaga, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Łomży. - Ale przez miasto przejeżdżają też samochody innych firm, np. GDDKiA - zauważył.
Według niego, przy ciągłych opadach śniegu, które miały miejsce w ostatnich dniach, sprzęt, jakim dysponuje MPGKiM, umożliwia zapewnienie podstawowej przejezdności na głównych drogach. W ciągu dwóch dni służby zużyły 220 ton soli (od początku sezonu wysypano jej łącznie 400 ton).
Radni pytali też o wywożenie śniegu. Henryk Piekarski wskazał na taką konieczność w okolicach szkół i przedszkoli, by odwożący dzieci rodzice nie musieli zatrzymywać się na jezdni.
- Wywożenie śniegu to są koszty zupełnie nieporównywalne do zwykłego odśnieżania - przypomniał Kułaga. Taką akcję przeprowadzono do tej pory raz - wywiezienie 2,5 tys. m sześc. śniegu kosztowało wówczas 50 tys. zł.
- Będą wywożone hałdy z okolic przejść dla pieszych, gdzie utrudniają widoczność oraz ze Starego Rynku, gdzie ma się odbyć miejska Wigilia. Ostateczna decyzja należy do prezydenta - zapowiedział dyrektor MPGKiM.
Wczoraj pracownicy przedsiębiorstwa hałdowali już śnieg na placu przed ratuszem.
Sporna Dworna
Przy okazji powróciła też kwestia zmienionej niedawno organizacji ruchu na ul. Dwornej (przypomnijmy, ruch odbywa się tu jednokierunkowo, "pod górkę"). Obecnie samochody ślizgają się na marznącej brei, a nie sposób usunąć jej pługami, bo obok zaparkowanych aut nie da się nimi przejechać.
- Warunki zimowe potwierdzają, że nie był to trafiony pomysł. Mieszkańcy i przedsiębiorcy proszą o przywrócenie dawnego porządku na tej ulicy - apelowała radna Alicja Gołaszewska.
A radna Bernadeta Krynicka przedstawiła pismo od przedsiębiorców z Dwornej, którzy mają trudności z prowadzeniem tu działalności (nie mogą np. dowieźć towaru, bo miejsca parkingowe są często zajęte, a straż miejska wlepia mandaty za zatrzymywanie się na chodniku).
Mieczysław Czerniawski nie pierwszy raz odpowiadał na interpelacje w sprawie zmiany organizacji ruchu na Dwornej.
- Do mnie też wpływają listy od mieszkańców i przedsiębiorców. Opinie są podzielone. Ja nie chcę robić referendum. Zwrócę się do specjalistów, by rozważyli wprowadzenie tu ruchu dwustronnego, ale trzeba się liczyć z tym, że zlikwidujemy tam wówczas parkingi.
Taka organizacja ruchu była na Dwornej w latach 80., ale wówczas aut w Łomży było zdecydowanie mniej.
Być może jeszcze w tym roku, na sesji 28 grudnia przedstawione zostaną propozycje konkretnych rozwiązań.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?