Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odstrzał dzików jest potrzebny, ale trzeba uważać, by ich nie rozproszyć [rozmowa]

Redakcja
Odstrzał dzików jest potrzebny, ale powinien być prowadzony zgodnie z zasadami logiki i  uniemożliwiać rozproszenie się dzików po większym terenie
Odstrzał dzików jest potrzebny, ale powinien być prowadzony zgodnie z zasadami logiki i uniemożliwiać rozproszenie się dzików po większym terenie Anatol Chomicz
O ASF, sanitarnym odstrzale dzików i o zakazie prowadzenia polowań zbiorowych z Zygmuntem Pejsakiem z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach rozmawia Barbara Kociakowska Czy jesteśmy w stanie zapobiec rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń?

– To, że w ciągu dwóch lat ASF przemieścił się tylko na odległość 33 km od granicy,  można nazwać rekordem świata. Nikomu jeszcze nie udało się tego zrobić. W ciągu dwóch lat ASF wystąpił tylko na terenie trzech powiatów, a mamy ich w Polsce ok. 300 – czyli jest to powierzchnia mniejsza niż 1 proc. powierzchni kraju.

Jednak z tego co pan mówił podczas konferencji w Białowieży wynika, że ASF pomału, ale systematycznie będzie kroczyć w głąb kraju.

– Tak długo, jak będzie odpowiednia gęstość populacji dzików, ten wirus będzie przypadkowo co jakiś czas zakażał kolejnego osobnika, kolejną watahę. Będzie przesuwał się o kolejne 200 m, 2 km itp. w kierunku zachodniej granicy. Wiemy jednak, że jeśli obniżymy populację dzików do 0,5 osobnika na kilometr kw., wówczas wirus nie będzie miał się na czym namnażać i zginie w środowisku. Naszym zadaniem jest doprowadzenie do takiej sytuacji, by w każdym nadleśnictwie populacja była poniżej 0,5 dzika na kilometr kw.

Czyli po odstrzale sanitarnym powinny być już widoczne efekty?

– One już są, widzimy, że wolniej szerzy się ta choroba. Niestety, muszę powiedzieć coś bardzo niepopularnego. Odstrzał sanitarny powinien być nakierowany na samice. Wymaga to zmiany zasad wśród myśliwych, którzy unikają strzelania do loch. Unia Europejska to dostrzegła i dopłaca myśliwym do odstrzału każdej lochy 400 zł.

Myśliwi z woj. podlaskiego narzekają na inne obostrzenia, np. zakaz polowań zbiorowych.

– To ma zapobiec rozpraszaniu się dzików. Chodzi o to, by poprzez polowania zbyt intensywne, głośnie, nie doprowadzić do przemieszczenia się dzików w kierunku zachodnim. To właśnie zrobili Białorusini. Intensywnie strzelali do dzików, co spowodowało, że część tych dzików prawdopodobnie przeszła przez granicę na stronę polską. Strona białoruska podaje, że  odstrzelono 90 proc. dzików, choć trudno w to uwierzyć. A więc podsumowując – odstrzał dzików jest potrzebny, ale powinien być prowadzony zgodnie z zasadami logiki i  uniemożliwiać rozproszenie się dzików po większym terenie. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna