Niesmaczny żart, czy akt agresji?
Ulotki zawisły na drzwiach klatek schodowych, znajdujących się w pobliżu ulic, którymi przejdzie Marsz. Jedna z nich wisi m.in. w bloku przy Al. Piłsudskiego. Mieszkańcy mogli przeczytać siejący panikę apel o zasłonięcie okien i pozostanie w mieszkaniach z powodu groźnej bakterii LGBT. Mowa jest również o skażeniu ulic i przystanków bakterią, której powikłania są szczególnie groźne dla dzieci i młodzieży. Czytanie takiego ogłoszenia, naprawdę mrozi krew w żyłach.
W mediach społecznościowych LGBT Polska zawrzało. Pod udostępnioną ulotką możemy przeczytać takie komentarze:
- Jedyną bakterią jest homofobia. Jak można tak nienawidzić drugiego człowieka? Tak boli, że ktoś jest szczęśliwy? - pisze jedna z użytkowniczek serwisu.
- To teraz wywiesić ogłoszenie o bakteriach rozwijających głupotę - dodaje inny komentujący.
Policja w Białymstoku nie wie o ulotkach
- Nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia ani informacji na ten temat - mówił nadkom. Tomasz Krupa. - Nie zgłosiły się również żadne osoby, które mogą być urażone treścią tych ulotek.
Jedno jest pewne. Wydarzenie jakim jest białostocki Marsz Równości nie obejdzie się bez echa. Na ogłoszeniu widnieje podpis: "zaniepokojeni mieszkańcy Białegostoku" . Czy jednak każdy białostoczanin podpisuje się pod tak homofobiczną ulotką?
ZOBACZ TAKŻE:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?